Dramat, który pozostawił trwały ślad. Robert El Gendy specjalnie dla nas wspomina zamach na WTC. Był wówczas o krok od płonących wież
Robert El Gendy od lat związany jest z Telewizją Polską. Początkowo relacjonował wydarzenia sportowe, m.in. NBA czy Rajd Dakar. W 2018 roku dołączył do prezenterów Pytania na Śniadanie. Zanim został dziennikarzem, zbierał doświadczenia, między innymi korzystając z wyjazdów i wymian studenckich.
11.09.2021 | aktual.: 11.09.2021 18:13
W 2001 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Pamiętnego września, kiedy to terroryści zaatakowali USA, przebywał w Nowym Jorku. Był tuż obok dramatu, który się wydarzył i na zawsze zmienił świat. Tylko nam zdradził, co wówczas przeżywał.
Robert El Gendy wspomina atak na World Trade Center
Robert El Gendy był studentem na wymianie. Nic nie zwiastowało tragedii, a on cieszył się przygoda za oceanem.
Okazuje się, że zaledwie tydzień przed atakiem terrorystycznym, był na tarasie widokowym jednej z wież WTC.
W dzień zamachu Robert El Gendy korzystał z wolnego dnia i podczas śniadania dowiedział się, co się wydarzyło. Z odległości widział, co się dzieje.
Mówił także, że chciał udokumentować na filmie, czego jest świadkiem. Wiedział, że dzieje się coś bardzo złego. Nie mógł dodzwonić się do mamy.
Zamach sprowokował Roberta do skrócenia pobytu w wymarzonych Stanach Zjednoczonych. Jednak trauma pozostała do dziś, bo dziennikarz boi się latać samolotami.
To pierwszy raz, kiedy El Gendy opowiedział o tamtych tragicznych wydarzeniach. Po 20 latach są one nadal żywe w pamięci wielu ludzi. W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z prywatnego archiwum Roberta z pobytu w USA w 2001 roku.