Ewelina Lisowska została upokorzona przez ukochanego. Teraz boi się, że skandal odbije się na jej karierze
Czarne chmury nad Eweliną Lisowską. Gwiazda w połowie stycznia wyjechała na wycieczkę do Stanów Zjednoczonych. Gwiazda chciała odpocząć po trudach minionego roku. Niestety, to nie były spokojne wakacje. Podczas nich wokalistka dowiedziała się o dwóch złych informacjach. Pierwsza była taka, że jej twórczość została skrytykowana przez Roberta Kozyrę. Wielu internautów przyznało mu rację.
To jednak nic przy drugiej informacji. Tej Ewelina na pewno się nie spodziewała. Piosenkarka dowiedziała się o rzekomej zdradzie swojego partnera. Fakt poinformował, że klawiszowiec grupy Afromental, Bartosz Śniadecki, miał romans z transseksualną gwiazdą.
Teraz idolka nastolatek boi się, że skandal zniszczy jej karierę. Osoba z jej otoczenia przyznała w rozmowie z tygodnikiem Gwiazdy, że Ewelina czuje się fatalnie, ale już wie, jak uniknąć jeszcze większego rozdmuchania afery:
Mocno to przeżywa, czuje się upokorzona. Nie chce się konfrontować z dziennikarzami i fanami. Nie wyobraża sobie wyjścia na imprezę, będzie się pojawiać tylko na eventach, do których zobowiązują ją kontrakty.
Zaraz potem dodaje:
Ewelina zawsze stawiała na muzykę, a nie na epatowanie prywatnymi perypetiami. Boi się, że fani zamiast skupiać się na oczekiwaniu na jej piosenki, będą się zastanawiać, jak ulokuje swoje uczucia.
Ta sytuacja jest chyba nieunikniona :( Za daleko zaszła już historia z tą niespodziewaną zdradą. Myślicie, że Ewelina na tym ucierpi?