Ewa Minge zmagała się z nowotworem. To dlatego założyła fundację Black Butterflies
Ewa Minge rozpoczęła kolejną działalność, którą jest fundacja Black Butterflies. Organizacja ma wspierać chorych na raka oraz aktywować ich do życia poprzez kulturę i sztukę. Jednym z kluczowych założeń fundacji jest budowa domu alternatywy dla hospicjum. Decyzja projektantki nie była przypadkowa:
Natalia Brzostowska
Nowotwór towarzyszy mi od dawna . Na moich oczach odeszła najpierw mama potem ukochana kuzynka i przyjaciółka. W listopadzie pożegnałam w ten sposób kolejną osobę. To człowieka zmienia.
Ewa Minge w wywiadzie dla Pani wyznała, że okrutna choroba dopadła również ją:
Dopiero teraz zaczynam o tym mówić, bo jestem zdrowa. Chodź tego nigdy nie można wiedzieć w 100 procentach. Wcześniej nie chciałam obciążać bliskich. (...) Tak się złożyło, że byłam najsilniejszym ogniwem w rodzinie, więc musiałam pozostać silna.
Choroba polskiej dyktatorki mody nie została wykryta od razu:
Tak naprawdę długo nie wiadomo było, co mi jest. Czemu ważę zaledwie czterdzieści parę kilo i ciągle źle się czuję. Na początku myślała, że to wynik stresu. (...) okazało się, że mam poważne problemy z krwią. Nowotwór. I że może mnie zabraknąć.
Okazuje się, że również zmiany, jakie zachodziły na jej twarzy, które były źródłem hejtu, są wynikiem leczenia:
Na twarzy pod skórą zbiera się limfa, która sprawia, że wygląda się tragicznie. A przecież nie można nic powiedzieć, wytłumaczyć.
Mocno trzymamy kciuki za Ewę Minge i podziwiamy jej siłę.