Ewa Minge uderzyła w niedoszłego teścia Allana Krupy. Jest nietypowa odpowiedź
Nie milkną echa konfliktu Edyty Górniak i Barta Pniewskiego. Niespodziewanie w całą sytuację zaangażowała się Ewa Minge. Projektantka uderzyła w niedoszłego teścia Allana Krupy. Teraz Bart Pniewski jej odpowiedział.
Bart Pniewski, który jest aktywny w mediach społecznościowych, opublikował pod postem Ewy Minge odpowiedź na jej spostrzeżenia dot. jego konfliktu z Edytą Górniak. Przypomnijmy, że córka Pniewskiego i syn Górniak byli parą, jednak zdecydowali się rozejść. Kością niezgody tuż po ich zerwaniu okazało się studio nagraniowe, które stanowiło wspólną własność pary. Edyta Górniak i Allan Krupa zabrali stamtąd rzeczy należące do chłopaka, co nie spodobało się Pniewskiemu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia Moś o macierzyństwie i przygotowaniach do porodu. Wybrała już imię dla synka? "Szukaliśmy długo"
Bart Pniewski odpowiedział Ewie Minge
Niespodziewanie głos w sprawie konfliktu Edyty Górniak i Barta Pniewskiego postanowiła zabrać Ewa Minge, która stanęła po stronie piosenkarki. Projektantka opublikowała w mediach społecznościowych obszerny post, w którym wyraziła zarówno swoje zdanie, jak i poparcie dla diwy.
Edyta mu [Allanowi - przyp. red.] pomagała, bo jest świetną matką i tylko matki, które zostały zmuszone wychować swoje dzieci same w kontekście trudnych relacji z ojcem, są w stanie zrozumieć, jak ważna jest więź i zaangażowanie matki w życie dziecka, dorosłego także. Dorosłość bowiem to stan umowny - stwierdziła ze zrozumieniem Ewa Minge.
Bart Pniewski postanowił odnieść się do tych słów i całego posta gwiazdy. Wymownie skomentował słowa projektantki.
Gdy ktoś, kto inspirował cię tyle lat, udostępnia na swoim profilu twój post - napisał Bart Pniewski w sekcji komentarze pod postem Ewy Minge, do czego załączył emotikon serduszka.
ZOBACZ TEŻ: "Must be the music". Czegoś takiego dawno nie było. "Odwiedził nas gość z Mgławicy Oriona"
Edyta Górniak odniosła się do całej sytuacji
Chociaż Edyta Górniak najpierw w rozmowie z mediami przyznała, że ze studia, które było własnością Nicole i Allana, wraz z synem zabrali jedynie rzeczy, które były własnością chłopaka, potem zdystansowała się od całej sytuacji.
Daleko, daleko... od sztucznych dram - napisała diwa w relacji zamieszczonej na Instagramie.
Edyta Górniak podzieliła się także zdjęciem Allana, który siedzi w innym studiu i tworzy muzykę, dając do zrozumienia wszystkim, że przeszła do porządku dziennego nad ostatnimi wydarzeniami i odcięła się od afery z Bartoszem Pniewskim.