Ewa Błaszczyk po latach ujawniła ostatnie słowa córki przed jej zapadnięciem w śpiączkę. "Później już nigdy nic nie powiedziała". Serce pęka
Ewa Błaszczyk w 1986 roku wyszła za mąż za Jacka Janczarskiego. Przez kolejne 14 lat tworzyli bardzo udane małżeństwo. Owocem ich miłości są córki, bliźniaczki Aleksandra i Marianna. Szczęście rodzinne przerwała śmierć mężczyzny. Scenarzysta zmarł z powodu tętniaka aorty. Nie minęło 100 dni, a aktorka musiała stawić czoła kolejnej tragedii. Ola zakrztusiła się tabletką w wyniku czego zapadła w śpiączkę.
20.06.2021 | aktual.: 02.09.2022 14:36
Błaszczyk już 22 lata walczy o wybudzenie córki. Wzięła sprawy w swoje ręce i nie traci nadziei. Wraz z księdzem Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację Akogo?. Później zbudowała klinikę Budzik, która dzięki innowacyjnym metodom leczenia udziela pomocy dzieciom po ciężkich urazach mózgu.
Ewa Błaszczyk w rozmowie z Urodą Życia ujawniła, że przez pierwsze dwa lata miała nadzieję, że jej córka lada moment się wybudzi. Potem dotarło do niej, że nie będzie to wcale takie proste:
Aktorka wciąż walczy o powrót córki do zdrowia. Wie jednak, że wszystko może się wydarzyć:
W najnowszym wywiadzie zdradziła, jakie były ostatnie słowa Oli, zanim zapadła w śpiączkę.
Ewa Błaszczyk zdradziła ostatnie słowa córki przed jej zapadnięciem w śpiączkę
Niedawno aktorka pojawiła się w prowadzonym przez Krzysztofa Ibisza programie pt. Demakijaż, w którym poruszono temat jej córki. Mówiła o leczeniu oraz nieustającej nadziei na lepszą przyszłość. Powiedziała także, że tuż przed tragedią córka krzyknęła do niej tylko jedno słowo:
Serce pęka, kiedy słyszy się takie słowa. Pani Ewie życzymy jeszcze więcej wytrwałości i zdrowia.