Ewa Bilan-Stoch nie raz zalała się łzami. Żona skoczka szczerze o kulisach małżeństwa ze znanym sportowcem
Ewa Bilan-Stoch od ponad dekady jest żoną jednego z najbardziej utalentowanych polskich skoczków. Z Kamilem Stochem połączyło ją uczucie, które 7 sierpnia 2010 zaprowadziło ich przed ołtarz. Sakramentalne tak powiedzieli sobie w kościele Ojców Paulinów na Bachledówce we wsi Czerwienne. O Ewie zrobiło się bardzo głośno w momencie, gdy pojawiła się na minionej Gali Mistrzów Sportu. Fani byli oczarowani piękną żoną sportowca, która pojawiła się na czerwonym dywanie niczym jedna z bohaterek Disneya. Przez swoją kreację i koronę na głowie była porównywana do bajkowej Elsy.
24.08.2021 | aktual.: 24.08.2021 17:33
Na co dzień Ewa trzyma się raczej z dala od show-biznesu. Pomimo tego, że jej mąż robi ogromną karierę, ona stroni od blasku fleszy. Prywatnie jest menadżerką i artystką. W jednym z wywiadów zdradziła, że nie zależy jej na wielkim rozgłosie.
Ewa Bilan-Stoch płakała przez karierę męża
Ewa nie tylko dba o swój własny rozwój i karierę zawodową, ale jest też ogromnym wsparciem dla męża. Żona Stocha stara podtrzymywać skoczka na duchu nawet w najgorszych momentach, których zdecydowanie w jego karierze nie brakowało. W jednym z ostatnich wywiadów zdradziła, że nie jest to łatwe. Zdarza się, że sportowe porażki jej mąż chce przepracować w samotności.
Piękna blondynka przyznaje też, że momenty, w których jej mąż musi zmierzyć się z krytyką bardzo ją bolą. Wielokrotnie z tego powodu w jej oczach pojawiły się łzy. Stara się jednak jak może, by ukochany nie przejmował się tak bardzo gorszymi momentami.
Jak widać bycie żoną znanego sportowca, nie należy do łatwych. Zawodowe sukcesy przeplatają się tutaj z porażkami, jednak Ewa i Kamil Stoch wspierają się nawzajem i zawsze mogą na siebie liczyć.