Ewa Bem dostała znak od zmarłej córki. Fani gwiazdy latami czekali na taką wiadomość
Ewa Bem cztery lata temu przeżyła wielki dramat. Jej starsza córka Pamela w wieku 39 lat przegrała walkę z nowotworem. Walczyła z guzem mózgu, jednak choroba okazała się silniejsza. Córka wokalistka pozostawiła w żałobie całą rodzinę, a w szczególności męża i dwoje małych dzieci. Długo z jej odejściem nie mogła pogodzić się także Ewa.
W momencie, kiedy Pamelka odeszła ja odeszłam razem z nią. Udawałam, że żyję, choć mnie nie było. Nie miałam zainteresowania sprawami zawodowymi. Czekałam, kiedy Pamelka sama da mi jakiś znak - mówiła w wywiadzie dla Radia Jazz.
Dopiero po trzech latach artystka zdecydowała się na pierwszą rozmowę z mediami. Przeżywała bardzo trudny czas i nie chciała być na scenie i ograniczała swoje wyjścia do niezbędnego minimum. Teraz powoli zaczyna myśleć o powrocie na scenę.
Ewa Bem po czterech latach przerwy wraca na scenę
Ewa Bem w czasie, w którym dochodziła do siebie po śmierci córki, często słyszała prośby od fanów, którzy stęsknieni chcieli, aby wróciła na scenę. Nalegali także na to jej najbliżsi w tym młodsza córka Gabrysia.
Było to bardzo miłe. Słyszałam też dużo od rodziny i córki Gabrysi, która nalegała na to ogromnie. Sama bardzo tęskniłam i przyznam, że podpalenie lontu, to zasługa właśnie moich córek. Nieobecnej już Pameli i Gabrysi, która po długiej nieobecności przyleciała z Nowego Jorku - wyznała w rozmowie z Na żywo.
W najgorszym czasie gwiazda miała u swojego boku ukochanego męża oraz drugą córkę, którzy byli jej największym wsparciem. Ogromnie pomogła jej także terapia. Teraz już cieszy się z powrotu na scenę i jubileuszowego koncertu.
Czułam, że po tej naszej tragedii, powrót na scenę mógłby uspokoić to zburzone morze. Tak to widziałam również w oczach Pameli, której piękny obraz wisi w moim domu. Bo ja ją o wszystko pytam. Będzie to koncert z okazji 50-lecia pracy artystycznej. Emocje rosną, aż muszę to rozpakować ze swoją terapeutką. To moje pierwsze wejście na scenę po prawie czterech latach - wyjaśnia artystka w rozmowie z tygodnikiem.
Ewa Bem 31 lipca o godzinie 20 wystąpi w Gdyńskim Teatrze Muzycznym. Wokalistka planuje wrócić na stałe na scenę, ale nie chce się przepracowywać. Jak najwięcej czasu chce teraz poświęcić wnukom i rodzinie.