NewsyEkspertka gorzko o przyszłości Meghan i Harry'ego: "Źródełko wysycha"

Ekspertka gorzko o przyszłości Meghan i Harry'ego: "Źródełko wysycha"

W ostatnim czasie pojawiło się wiele spekulacji na temat powrotu Meghan Markle i księcia Harry'ego do Wielkiej Brytanii. W związku z tym skontaktowaliśmy się z Wiolettą Wilk-Turską. Ekspertka ds. rodziny królewskiej w rozmowie z naszą dziennikarką wskazała powody, jakimi Meghan i Harry mogliby się kierować przy podejmowaniu takiej decyzji.

Meghan Markle
Meghan Markle
Źródło zdjęć: © Facebook, ONS

11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 15:51

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od momentu odcięcia się Meghan Markle i księcia Harry'ego od brytyjskiej rodziny królewskiej mijają cztery lata. Para przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie skupia się na budowaniu nowego życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Decyzja o wyjeździe spowodowana była pokłosiem negatywnych doświadczeń Meghan w rodzinie królewskiej, o których szczegółowo opowiedziała w kontrowersyjnym wywiadzie dla Oprah Winfrey oraz w autorskim dokumencie. Jednak niedawno pojawiły się spekulacje, że aktorka i książę skłonni są wrócić do Wielkiej Brytanii.

Czy powrót Meghan Markle i księcia Harry'ego do Wielkiej Brytanii jest możliwy?

Wioletcie Wilk-Turskiej, ekspertce ds. rodziny królewskiej, trudno jest sobie wyobrazić powrót Meghan i Harry'ego do Wielkiej Brytanii. Dlaczego? Jak przyznała w rozmowie z Jastrząb Post, u royalsów wydarzyło się zbyt dużo złego.

Myślę, że książę William jest bardzo zraniony jako brat, a król Karol jako ojciec. Mam wrażenie, że Harry tego nie rozumie. To jest prawda, że jeżeli mężczyzna dostaje niedobrą żonę, to zwykle jest to dla niego równia pochyła w dół. Meghan ma na Harry'ego zły wpływ i zrobiła wiele złego w tej rodzinie (...). Szkoda, bo znalazła się w szczególnym towarzystwie - powiedziała Wioletta Wilk-Turska.

W rozmowie z naszą dziennikarką ekspertka ds. rodziny królewskiej podkreśliła, że Meghan to kobieta, która zawsze była skupiona na sobie, bardzo chciała odnieść sukces, jeżeli nie zawodowy, to chociaż towarzyski. - I odniosła ten sukces, tylko że postanowiła skorzystać z niego w niewłaściwy sposób. Myślę, że problemem jest Meghan - stwierdziła Wilk-Turska.

Meghan i Harry wrócą do Wielkiej Brytanii? Ekspertka zdradza powody, którymi mogliby się kierować

Dopytana o to, jakie czynniki mogą mieć wpływ na powrót Meghan i Harry'ego do Wielkiej Brytanii, Wilk-Turska odpowiedziała:

Zawsze może zdążyć się jakiś impuls. Jednak z informacji, które do mnie docierają, wynika, że Harry nie jest szczęśliwy w USA. To jest dziecko Wysp Brytyjskich, to jest człowiek, którego życie było przez lata związane z Wielką Brytania, to jest jego ojczyzna. On w tym kraju służył jako żołnierz. Jest to kraj jego przodków, władców, monarchów brytyjskich - powiedziała.

Jako kolejny powód wskazała to, że "Meghan potrzebuje dużo pieniędzy, żeby realizować swoją wizję życia".

A okazuje się, że posiada zbyt mało. Więc trzeba zarobić. Jednak dochodzą mnie głosy, że w środowisku hollywoodzkim, na które ona tak bardzo mocno liczyła, też nie ma już dobrej reputacji. Ludzie patrzą na nią przez pryzmat tego, co zrobiła, czyli skłóciła swojego męża z ojcem. Dlatego nie ma dobrej opinii i ludzie niespecjalnie chcą z nią pracować - powiedziała nasza rozmówczyni.

Następnie dodała: "Dochodzą nas głosy, że chyba Netflix zerwał z nimi umowę. W związku z tym źródełko finansowe trochę się kurczy, wysycha. Z całą pewnością, gdyby Harry wrócił do swoich obowiązków, to w tej sferze finansowe też by się poprawiło, szczególnie że król, jako głowa rodziny, mógłby jakieś finanse mu przydzielić".

Jak podkreśla Wioletta Wilk-Turska, powodów do powrotu jest wiele. - Jednak nie umiem sobie wyobrazić tego z prostej przyczyny. Meghan jest bardzo nielubiana w Wielkiej Brytanii. W związku z tym jej pojawienie się gdziekolwiek byłoby związane z potężnym hejtem, ludzie by ją wygwizdywali. Nie bardzo wyobrażam sobie też jej powrót do obowiązków reprezentacyjnych - powiedziała Wioletta Wilk-Turska.