NewsyEkspert miażdży Harry'ego i Meghan Markle: "Są oszustami"

Ekspert miażdży Harry'ego i Meghan Markle: "Są oszustami"

Książę Harry i Meghan Markle podejmują właśnie jedną z najważniejszych decyzji odnośnie swoich dzieci. Dlatego myślą o prywatnej szkole w Montecito, za którą trzeba płacić setki tysięcy złotych rocznie. Nie dość, że są hipokrytami, to mogą zaszkodzić maluchom - czytamy w opiniach ekspertów do spraw rodziny królewskiej.

Książę Harry i Meghan Markle są hipokrytami?
Książę Harry i Meghan Markle są hipokrytami?
Źródło zdjęć: © Getty Images,

24.06.2024 14:25

Książę Harry i Meghan Markle w 2020 roku zrezygnowali z pełnienia oficjalnych funkcji w rodzinie królewskiej. Wyprowadzili się do USA i zaczęli sami zarabiać na własne utrzymanie. I choć starają się udowodnić, że są równymi pośród równych, to ten wizerunek może się właśnie sypać. A wszystko to przez dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Książę Harry i Meghan Markle wybierają szkołę dla dzieci

Portal The Mirror donosi, że książę Harry i Meghan Markle myślą już o szkole dla swoich pociech. Podobno jednak nie zamierzają wysłać Archiego i Lilibet do zwykłej, "osiedlowej" podstawówki. Myślą bowiem o prestiżowej szkole prywatnej, za którą trzeba zapłacić krocie. Mowa bowiem o 40 tysiącach funtów rocznie, czyli około 200 tysiącach złotych.

Ich zamiary wywołały oburzenie wśród specjalistów, którzy zajmują się tematem rodziny królewskiej. Zdaniem niektórych z nich, to objaw hipokryzji i potwierdzenie, że Sussexowie to... "oszuści".

Książę Harry i Meghan Markle to hipokryci?

Lee Cohen, który komentuje wydarzenia, rozgrywające się w rodzinie królewskiej, nie zamierzał gryźć się w język. Powiedział wprost, co sądzi o zachowaniu książęcej pary.

To niezwykle irytujące słyszeć, że Harry i Meghan, samozwańczy mistrzowie równości i sprawiedliwości społecznej, rozważają nawet zapisanie swoich dzieci do ekskluzywnej, skandalicznie drogiej szkoły. Wysłanie ich dzieci do tak prestiżowej instytucji całkowicie obnaża jakimi oszustami są Harry i Meghan. Utrwalają te same systemy przywilejów, które rzekomo demaskują - przekazał w "GB News".

Książę Harry i Meghan Markle zostali też ocenieni przez Toma Quinna. On także nie miał najlepszego zdania o tym ruchu Sussexów, choć on spojrzał na tę sprawę od strony dzieci. Jego zdaniem, wysłanie maluchów do tak elitarnej placówki, może im wręcz zrobić krzywdę.

Dla dzieci celebrytów w całej Ameryce elitarne szkoły są normą — i nie ma wątpliwości, że prywatna edukacja przynosi ogromne korzyści, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, pod względem kontaktów z innymi dobrze sytuowanymi dziećmi. Wadą, jak widzieliśmy w przypadku tak wielu dzieci celebrytów, jest jednak to, że może ona stworzyć oczekiwania dotyczące dorosłego życia, które nie są łatwe do spełnienia - wyznał w "The Mirror".

Przyznał jednak, że poniekąd rozumie, iż Meghan i Harry starają się zapewnić swoim dzieciom wszystko, co najlepsze.

Harry i Meghan mają więcej niż wystarczająco pieniędzy, by pozwolić sobie na najlepsze szkoły w Kalifornii. Mimo całego pragnienia Meghan, by być postrzeganą jako pomagająca biednym i zmarginalizowanym, nie ma ona zamiaru odbierać swoim dzieciom czegokolwiek.
Wybrane dla Ciebie