Wywiady ExclusiveEdyta Zając o "Hotelu Paradise" i Klaudii El Dursi. "Nic nikomu nie zabrałam"

Edyta Zając o "Hotelu Paradise" i Klaudii El Dursi. "Nic nikomu nie zabrałam"

Edyta Zając w nowej edycji została gospodyni programu randkowego "Hotel Paradise", zastępując w tej roli Klaudię El Dursi, która prowadziła produkcję od jej początku. W rozmowie z Karoliną Motylewską z Jastrząb Post Zając wyjawiła, czy obawiała się porównań z poprzedniczką.

Edyta Zając została gospodyni nowych sezonów programu "Hotel Paradise". Sytuacja zaskoczyła fanów, którzy byli przyzwyczajeni do Klaudii El Dursi w roli prowadzącej. Sama zainteresowana wyjaśniła w rozmowie z naszą reporterką Karoliną Motylewską, że chociaż spodziewała się porównań do poprzedniczki, to niczego się nie obawiała.

Zając o prowadzeniu "Hotelu Paradise" i porównaniach do El Dursi

Jak sama podkreśliła:

Liczyłam się z tym, że będą takie porównania. Miałam dwie opcje na stole, mogłam się zgodzić lub nie. Fajne jest to, że wydźwięk przekazania tej pałeczki przez Klaudię był w bardzo pozytywnym tonie, bo myślę, że byłoby mi o wiele trudniej, gdyby coś komuś zostało odebrane, a tutaj wiemy, że ja nikomu nic nie zabrałam, nie zabrałam w tym przypadku Klaudii roli prowadzącej "Hotelu Paradise". Klaudia jest po prostu w ciąży, nie mogła sobie pozwolić na tak daleki wylot i trzeba było znaleźć kogoś, kto poprowadzi 10. i 11. edycję.

Zając powiedziała też o zmianach w nowej wersji "Hotelu Paradise", zwracając uwagę na orientację seksualną niektórych uczestników:

Mieszane rajskie rozdania wzbudziły duże zaskoczenie, dużą kontrowersję wśród widzów. Natomiast dla mnie takiego zaskoczenia nie było. Ja też dostaję listę uczestników wcześniej, zanim zaczniemy sezon. To też jest po to, żebym mogła się troszkę zaznajomić z ich historią, z krótką notatką, z filmem castingowym, żeby zapamiętać twarze, imiona, co jest dla mnie bardzo ważne, bo gdzieś tam chcę, żeby oni też czuli, że ja zwracam się do nich personalnie, że ja ich znam, przynajmniej trochę. (...) Wiedziałam, że są w tej edycji osoby biseksualne i myślę, że fajne jest to, że ta wszechstronność jest i że oni mają taką szansę, wybrać tak, jak czują albo tak, jak chcą.

Edyta Zając odpowiada na krytykę widzów

Zając odpowiedziała też na pytanie o krytykę ze strony fanów programu.

Oczywiście wiem, że takie komentarze na pewno są, natomiast po tylu latach w showbiznesie ich nie czytam. [...] Zdaję sobie z tego sprawę, że nie każdy musi zgadzać z tym, że to ja teraz prowadzę 10. i 11. edycję. Cóż mogę zrobić? To nie sprawia, że ja się zamykam i nie idę dalej, bo w takim razie nie robiłabym tego, co robię. [...] Natomiast, o ile zawsze konstruktywna krytyka, jak to się mówi, jest dozwolona. [...] Jakieś takie poniżej poziomu komentarze nie są wyznacznikiem tego, jak będzie wyglądała moja praca czy moje zawodowe życie.

Dodała:

Muszę przyznać, że jestem swoim największym krytykiem i zawsze tak było. Śmieję się, że zawsze się muszę najpierw skrytykować, żeby się potem nagrodzić, natomiast jestem z siebie zadowolona. "Hotel Paradise" jest takim formatem, który wymaga różnego podejścia do różnych sytuacji, czego też musiałam się nauczyć, że to, że ja mam jakąś wizję na to, jak bym chciała wyglądać, to jedno, ale to, jak widzą mnie reżyserzy, to też jest druga strona. I na przykład rajskie rozdanie, wymaga ode mnie bycia taką bardzo stateczną, bardzo zdystansowaną, czasem nawet właśnie sztywną, gdzie ja tam nie za bardzo mogę się uśmiechać, żartować, zwracać się do nich, wtrącać jakieś małe teta-tet, bo to chodzi o to, że też ktoś za chwilę odpadnie. Więc z szacunku do osoby, która za chwilę pożegna się z programem, ze swoją jakąś tam przygodą, ja też muszę być bardzo wyważona w tym wszystkim.

Wybrane dla Ciebie