NewsyOstatni live Edyty Górniak. Podała swój numer telefonu i ze łzami w oczach opowiedziała o rezygnacji z IG
Ostatni live Edyty Górniak. Podała swój numer telefonu i ze łzami w oczach opowiedziała o rezygnacji z IG
Na początku tygodnia Edyta Górniak poinformowała swoich fanów, że w niedzielę po raz ostatni porozmawia z nimi na live czacie. Artystka podjęła decyzję o przerwie od serwisów społecznościowych. Diwa nie ukrywa, że nie chce być częścią wirtualnego świata, zwłaszcza w tak trudnym czasie, zdominowanym przez pandemię koronawirusa. W swojej trzygodzinnej odezwie do internautów, którą oglądało średnio 2 tysiące osób na sekundę, poruszyła mnóstwo trudnych tematów.
Co Edyta Górniak mówiła w ostatnim live czacie na Instagramie?
Edyta Górniak zabrała głos w sprawach, które od tygodni frapują społeczeństwo i media. Jedną z nich jest epidemia. Zachęciła fanów do wzmacniania organizmu witaminami C i D oraz oregano i po raz kolejny zapewniła, że "nie da się zaszczepić, najwyżej umrze".
Nawiązała również do Strajku Kobiet. Według Edyty ktoś chciał "wrobić" kobiety w wandalizm:
Wokalistka podejrzewa chytry plan, którego celem jest "sprzedanie Polski":
Edyta ze łzami w oczach zdradziła, dlaczego zdecydowała się na przerwę od internetu i co będzie robić w czasie wolnym od social mediów:
Artystka poruszyła temat wiary:
Zapewniła fanów, że wszystkie dotychczas opublikowane posty będą wciąż dostępne do wglądu dla osób, które polubiły jej profil na Instagramie. Gwiazda nie przyjmuje już jednak zaproszeń od nowych obserwatorów.
Diwa podała także numer komórki do siebie (668 333 333), pod którym była dostępna przez godzinę po czacie. Swój prywatny telefon postanowiła przekształcić na służbowy, bo jak przyznała "już rezygnuje z elektroniki". W pierwszych pięciu minutach jej linia przeżywała oblężenie. Próbowało się do niej dodzwonić ponad 930 osób. Tylko z trzema gwiazda zdecydowała się porozmawiać na wizji.
Zachęciła także fanów do pisania listów do niej. Obiecała, że wszystkim, którzy chcą, wyśle kartkę z życzeniami na święta. Poprosiła zainteresowanych o przesłanie swojego adresu na e-mail: loveletters@edytagorniak.com i obiecała, że być może wróci na chwilę do internetu w dniu swoich 47. urodzin, które przypadają na 14 listopada.
Edyta nie rezygnuje z pracy. Podzieliła się propozycjami zawodowymi, jakie do niej przyszły w ostatnim czasie:
Górniak zdradziła, że mimo rezygnacji z prowadzenia konta w serwisie społecznościowym, nadal będzie obecna na planie The Voice of Poland, który od przyszłego tygodnia będzie emitowany na żywo. Swoim udziałem w programie chce dać widzom "chwilę zapomnienia":
Nie wie jednak, czy zasiądzie w jury kolejnej edycji. Wszystko zależy od sytuacji, jaka będzie panować na świecie.
Na zakończenie Górniak zdradziła, jakie jest jej marzenie:
I przyznała, że po latach zakończyła współpracę ze swoim agentem Marcinem Wieczorkiem:
Gwiazda Eurowizji 1994 zdradziła również, że rozważa założenie drugiego, niemuzycznego kanału na YouTubie, w którym będzie dzielić się swoimi przemyśleniami na różne tematy. Zapewniła także, że w wolnym czasie chce nagrywać nowe piosenki, którymi sukcesywnie będzie dzielić się z fanami. Dyskografię Edyty zamyka singiel Lime (TeQuilla-ila), który swoją premierę miał w wakacje.