Zamieszanie wokół "Dziewczyn z Dubaju 2". Po sieci krążą sprzeczne informacje
Roksana Gąska, dziewczyna Emila Stępnia, ogłosiła trwające prace nad scenariuszem filmu "Dziewczyny z Dubaju 2". Na zapowiedź nowej produkcji kinowej zareagował adwokat Piotra Krysiaka, autora książek o aferze dubajskiej. Na odpowiedź nie musiał długo czekać.
Ekranizacja "Dziewczyn z Dubaju", książki Piotra Krysiaka o kulisach afery dubajskiej, wzbudziła duże zainteresowanie mediów. Erotyczny dramat w reżyserii Marii Sadowskiej był najczęściej oglądaną polską produkcją w kinach w 2021 roku, dlatego nic dziwnego, że raz na jakiś czas spekuluje się o możliwym nakręceniu kolejnej części "Dziewczyn...". W sieci ostatnio pojawiła się deklaracja, że trwają prace nad filmem, nad którym pracować będzie dziewczyna Emila Stępnia, producenta "jedynki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Zapytaliśmy Dodę o jej marzenia. Na czym jej zależy najbardziej?
Zamieszanie wokół "Dziewczyn z Dubaju 2"
Roksana Gąska, była dziewczyna Jacka Rozenka i obecna partnerka Emila Stępnia, we wtorek poinformowała o przystąpieniu do realizacji filmu pod roboczym tytułem "Dziewczyny z Dubaju 2". Zapowiedziała:
Nie zamierzam wzorować się na poprzedniej części. Nie chcę powielać podobnych rozwiązań, tekstów czy gagów. W moim odczuciu byłoby to nieuczciwe wobec widza.
Roksana Gąska ujawniła, że scenariusz "Dziewczyn z Dubaju 2" ma łączyć w sobie elementy "kryminału, dramatu, biografii i erotyki". Dodała, że "ekipa scenariuszowa prowadzi obecnie analizę dokumentacji tematu przewodniego", a twórcy planują też rozmawiać z osobami, które "znają tematykę z autopsji i z różnych perspektyw". Na koniec ogłosiła:
Film przedstawi całą prawdę o procederze luksusowych spotkań sponsorowanych i seksbiznesie w Polsce i na świecie, bez retuszu opisując mechanizmy rządzące tą kontrowersyjną profesją, jej blaski i cienie.
Piotr Krysiak nikomu nie dał zgody na ekranizację "Dziewczyn z Dubaju 2"
Decyzją Roksany Gąski najwyraźniej mocno zdziwiony jest Piotr Krysiak, który napisał dwie książki z serii "Dziewczyny z Dubaju". W oświadczeniu wydanym przez adwokata dziennikarza czytamy, że Krysiak nie przyznał nikomu zgody na stworzenie scenariusza filmowego na podstawie drugiej części jego kontrowersyjnej powieści. Czytamy:
Na dzień sporządzenia niniejszego oświadczenia żadna osoba fizyczna ani prawna nie dysponuje jakimkolwiek prawem pochodnym uprawniającym do stworzenia utworu zależnego, w tym scenariusza filmowego opartego na książce "Dziewczyny z Dubaju 2". (...) Stworzenie utworu zależnego wymaga uprzedniego uzyskania stosownej licencji od autora utworu głównego.
Na koniec oświadczenia czytamy, że Piotr Krysiak podejmie "wszelkie niezbędne kroki prawne w celu ochrony przysługujących mu praw w przypadku dokonania naruszeń".
Roksana Gąska reaguje na oświadczenie Piotra Krysiaka
Roksana Gąska dzień po wydaniu oświadczenia przez Piotra Krysiaka opublikowała własny komunikat dla mediów, w którym poinformowała:
W naszej pracy nie korzystamy z książki "Dziewczyny z Dubaju 2", bo nie pracujemy nad jej adaptacją filmową. Książka ta nie jest nam po prostu potrzebna, bo tworzymy coś innego. Tak samo nie będziemy kontynuować wątków czy postaci z filmu "Dziewczyny z Dubaju".
Dziewczyna Emila Stępnia w dalszej części instagramowego oświadczenia streściła urywek "Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych". Podała:
Każdy, i to bez zgody autora "utworu głównego" (chodziło chyba o utwór pierwotny), np. książki, może stworzyć utwór zależny, czyli może stworzyć np. scenariusz na podstawie książki. I nie musi o tym informować jej autora, a tym bardziej nie musi wcześniej uzyskiwać od niego licencji czy innego zezwolenia na takie stworzenia. Jasno to wynika z przepisów prawa, które takiego zezwolenia wymagają dopiero wtedy, gdy chce się takim utworem zależnym (np. scenariuszem) dalej rozporządzać czy korzystać z niego.