Dramat w serialu i dramat fanów produkcji. Co wydarzyło się w finale sezonu "M jak Miłość", że widzowie tacy poruszeni?
M jak miłość to serial, z którym związane jest już kolejne pokolenie Polaków. W listopadzie produkcja obchodzić będzie 23 urodziny. Wiele osób nie wyobraża sobie, że mogłoby zabraknąć ich ulubionych postaci na ekranie.
24.05.2023 17:30
Koniec sezonu M jak Miłość. Co się stało?
Każdy koniec sezonu przynosi sytuacje, które mają trzymać widzów w napięciu do początku następnego sezonu. To zasada, której pilnują się twórcy każdego serialu. A widzowie obgryzają paznokcie, czekając niecierpliwie na kolejne odcinki.
W ostatnim odcinku Marcin zobaczył, jak Iza całuje się z kochankiem. Wziął więc butelkę alkoholu i zniknął z widoku najbliższych. Po poszukiwaniach odnaleziono nad rzeką jego telefon i pustą butelkę, co doprowadziło jego bliskich do rozpaczy. Takie znalezisko nigdy nie wróży nic dobrego. Czy w kolejnym sezonie widzowie dostaną najgorszą z możliwych odpowiedź?
Trzeba przyznać, że scenarzyści naprawdę potrafią zbudować napięcie. Widzom nie pozostało nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i przeczekać wakacje, żeby dowiedzieć się, co zadziało się z Marcinem.
Widzowie M jak Miłość oburzeni
Nowe odcinki M jak miłość emitowane są w poniedziałki i wtorki. Fani spodziewali się zatem jeszcze dwóch dni, kiedy będą mogli przeżywać rozterki i perypetie swoich ulubionych bohaterów. Srogo się jednak zawiedli, bo okazało się, że w tym roku sezon kończy się 23 maja, a nie 30 maja, jak podejrzewano. Oburzenie widzów sięgnęło zenitu.
Jak widać, serial ma wciąż licznych fanów, którzy nie mogą pogodzić się z faktem, że kolejne dwa odcinki, na które liczyli, zobaczą dopiero za trzy miesiące.