Doda wie, co chciałaby mieć napisane na grobie? Jak zwykle zaskoczyła. "Wymyśliłam wyje**ny nagrobek"

Doda to artystka, która ma swoich oddanych zwolenników, pojawiają się jednak krytycy jej drapieżnego wizerunku i kontrowersyjnych wypowiedzi. Bez wątpienia jednak jest piosenkarką zapadającą w pamięć, utalentowaną i ambitną, a jej cięty język to dla wielu osób wyłącznie zaleta. Gwiazda po raz kolejny zaskoczyła wypowiedzią, tym razem dotyczącą tego, jak chciałaby zostać zapamiętana.

ZOBACZ TAKŻE: Doda już nie wspiera WOŚP i Jurka Owsiaka. Ma swoje powody

W rozmowie ze Światem Gwiazd Doda została zapytana o to, jak chciałaby zostać opisana w encyklopedii za 50 lat. Artystka nie miała wątpliwości.

Ta, która nie bała się robić na scenie rzeczy niemożliwych i mówić tego, co myśli i robić tego, co czuje. Zawsze pod prąd, zawsze sobą, bez względu na cenę, którą musiała zapłacić — wyznała.

Opis tak bardzo spodobał się Dodzie, że ze śmiechem uznała go za słowa, które mogłyby znaleźć się także na nagrobku po jej śmierci.

Ale sobie od razu wymyśliłam wyje**ny nagrobek! - oceniła.

Na szczęście to tylko żarty, a wokalistka imponuje świetną formą. Przyznała, że w ostatnim czasie jeszcze mocniej zadbała o zdrowie.

W wywiadzie Doda przyznała, że przed 40. urodzinami i długo planowaną trasą postanowiła jeszcze mocniej o siebie zadbać. Odstawiła między innymi alkohol.

Od dwóch, trzech lat bardzo mi zależało na tym, żeby dbać dużo bardziej o siebie. Całkowicie zrezygnowała z alkoholu, jeszcze bardziej podkręciłam swój styl życia jeśli chodzi o dietę, rezygnacja z mięsa, praca nad psychiką do tego doszła — wymieniała.

Nie da się ukryć, że efekty widać gołym okiem.