Kulisy odejścia Grażyny Torbickiej z TVP: "Okoliczności niezbyt przyjemne". Co wyznała po latach?
Grażyna Torbicka, to gwiazda, która nie ma sobie równych w Polsce. Zawsze elegancka i z klasą. Do tego jest w bardzo udanym, wieloletnim związku z Adamem Torbickim. Próżno szukać skandali z ich udziałem. Niezmiennie, od lat zachwyca profesjonalizmem, a także wyglądem.
Przez lata była związana z Telewizją Polską, a jej odejście z TVP było wielkim zaskoczeniem dla wielu widzów. W końcu pojawiała się na ekranie przez 31 lat, a przez większość tego czasu prowadziła m.in. autorski program Kocham kino.
Kulisy odejścia Grażyny Torbickiej z Telewizji Polskiej
O swojej rezygnacji ze współpracy z Telewizją Polską Grażyna Torbicka poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych:
poczułam, że to dobry moment, by spojrzeć na świat z innej perspektywy.
Co tak naprawdę spowodowało, że Grażyna Torbicka zakończyła współpracę z TVP?
To było odejście w okolicznościach niezbyt przyjemnych i uważam, że one nie powinny się zdarzyć — mówi dziennikarka.
Bezpośrednią przyczyną tego, że Torbicka zdecydowała się zakończyć współprace, było to, że bez konsultacji z nią, wyemitowano materiał w programie Kocham kino.
Ingerowano bez mojej wiedzy w mój program, który robiłam przez 20 lat. To nie powinno się wydarzyć, więc uznałam, że moja współpraca z Telewizją Polską powinna się wtedy zakończyć i odeszłam. Byłam już wtedy dojrzałą kobietą i można się było zastanawiać "no dobrze, ale co teraz, gdzie znajdziesz pracę?" - powiedziała w Plejadzie.
Po odejściu z Telewizji Polskiej Torbicka znalazła swoje miejsce. Pracowała m.in. w TVN Fabuła oraz w Radiu Zet.
Otóż trzeba wierzyć w swoją wartość i w to, że jeżeli będziemy naprawdę konsekwentnie robiły to, co uważamy za słuszne, co jest zgodne z naszymi wartościami, to zawsze znajdziemy dla siebie miejsce. A jeśli nie znajdziemy tego miejsca, to znaczy, że należy udać się na jakąś emigrację wewnętrzną i też będziemy szczęśliwe. Życzę tego, żebyśmy dostrzegali innych, patrzyli im w oczy i patrzyli na nich jak na indywidua, bo każdy z nas jest inny, ale w tej inności jest nasza ogromna siła — wyznała w rozmowie z Plejadą.
I co wy na to?