Daniel Martyniuk znowu zgotował żonie piekło! Nie przebierał w słowach, padły nawet poważne groźby! Co z dzieckiem?
Daniel Martyniuk w zeszłym roku wziął ślub. Syn króla disco polo na ślubnym kobiercu stanął z młodziutką Eweliną, a zdjęcia z tego wydarzenia przez kolejne dni gościły w kolorowej prasie. Kilka tygodni później okazało się, że dziewczyna spodziewa się dziecka.
W związku młodych małżonków bardzo szybko się popsuło. Do tego stopnia, że prasa regularnie informowała o ich rozwodzie. Kiedy Laura pojawiła się na świecie, wydawało się, że w rodzinie nastał spokój. Mężczyzna nie tylko odebrał żonę i córkę ze szpitala, ale także pogodził się z teściami, o czym poinformował wszystkich swoich obserwujących w sieci.
Wygląda jednak na to, że sytuacja w rodzinie króla disco polo uspokoiła się na krótko. Daniel wybrał się do Amsterdamu, a cały swój pobyt regularnie relacjonuje na Instagramie. Stamtąd też przeprowadził transmisję na żywo, w trakcie której odpowiadał na pytania internautów. Jeden z nich zapytał, dlaczego podczas podróży nie towarzyszą mu żona i córka. Martyniuk przyznał, że się rozwodzi:
Tak, nie jestem już z Eweliną, jesteśmy w trakcie rozwodu. W dupie ją mam. Myślicie, że jak ktoś ma słodką buzię, tak jak Ewelinka, to jest kur** słodki?
Martyniuk podczas nagrania wypomniał żonie to, że myślał że się zabezpiecza. Zwłaszcza, że bardzo szybko dowiedział się o dziecku:
Z Eweliną przed zrobieniem samego dziecka znałem się półtora miesiąca. Jak jej matka się o tym dowiedziała, to wpadła w furię i zaczęła ją zabierać. Ewelina mówiła: "Daniel, zabierz mnie z tego domu", bo jej dom jest domem psycholi.
Co więc z małą Laurą? Daniel przyznał, że będzie walczyć o to, by dziewczynka zamieszkała z nim:
Chciałbym ją zabrać jak najdalej z tej fermy kaczek i kurcząt, bo tam strasznie śmierdzi. Ja nie jestem w stanie tam żyć. Pewnie moja córka też nie będzie chciała tam być, więc szybko ucieknie do tatusia.
Wydaje się więc, że tym razem będzie to definitywne rozstanie.