Córka Christiny Applegate usłyszała diagnozę. "Jestem tu dla Ciebie"

Christina Applegate zyskała sławę dzięki roli Kelly Bundy w popularnym serialu "Świat według Bundych" w latach 80. i 90. Jej komediowy talent szybko wywindował ją na szczyty popularności. W następnych latach ciężką pracą udowadniała swoją wszechstronność i zdobyła szacunek oraz podziw zarówno od kolegów z branży, jak i swoich fanów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jednakże w jej życiu pojawiły się poważne problemy zdrowotne. W 2008 roku aktorka otrzymała diagnozę raka piersi, co było ogromnym ciosem. Kobieta podjęła decyzję o poddaniu się mastektomii obustronnej, aby zmniejszyć ryzyko nawrotu choroby.

Czytaj więcej: Meghan Markle dostała nauczkę. Taylor Swift woli księcia Williama?

Po intensywnej walce z rakiem, Christina Applegate kontynuowała swoją karierę z determinacją, pokazując swoją siłę. Jednak w sierpniu 2021 roku aktorka podzieliła się kolejnym smutnym wydarzeniem. Ujawniła, że cierpi na stwardnienie rozsiane - nieuleczalną chorobą ośrodkowego układu nerwowego. Dlatego wówczas podjęła decyzję o zakończeniu kariery aktorskiej.

Christina Applegate chętnie dzieli się swoją historią z innymi. Teraz do swojego podcastu "MeSSy" zaprosiła córkę Sadie, która opowiedziała o diagnozie, którą usłyszała. 13-latka cierpi na zespół posturalnej tachykardii ortostatycznej.

Mam coś, co nazywa się POTS. Nie mam pojęcia, co to właściwie jest, ale ma to coś wspólnego z autonomicznym układem nerwowym i wpływa na moje serce. Kiedy wstaję, naprawdę kręci mi się w głowie, nogi mi uginają się i czuję, że zaraz zemdleję - wyznała córka Applegate.

Czytaj również: Fani Rogera Moore'a wstrząśnięci. Grób aktora został zdewastowany

Sadie otwarcie przyznała także, że jej choroba wpływa na jej codzienne funkcjonowanie szkolne. 13-latka kilka raz dziennie musiała odwiedzać gabinet pielęgniarki, ponieważ czuła, że traci przytomność. Przez co często jej nauczyciele twierdzili, że w ten sposób chce wykręcić się od wykonywania swoich szkolnych obowiązków.

Podczas lekcji, myślałam: "Muszę iść do pielęgniarki. Nie mogę tego zrobić". Albo będąc na WF-ie. Zawsze słyszałam: "Tylko tak mówisz, żeby wyjść z zajęć. To prawdopodobnie tylko niepokój. Wracaj na lekcje". Nic by sobie z tego nie zrobili - mówiła 13-latka.

W rozmowie wyznała również, że to iż inni nie reagowali na jej problem, zraniło ją fizycznie i emocjonalnie.  

Myślałam wtedy: "To nie w porządku, czuję się niedobrze, a ty mówisz mi, żebym poszła na WF i biegała po boisku. Nie mogę tego zrobić" - powiedziała.

Co więcej, sama Applegate przyznała, że początkowo ignorowała problemy córki. - Po prostu nie byłam tego świadoma. W domu wszystko było w porządku - powiedziała gwiazda serialu "Świat według Bundych".

Jestem smutna. Ale kocham cię i wiem, że wszystko będzie dobrze. Jestem tu dla Ciebie i wierzę Ci. Dziękuję za wyciągnięcie tego na światło dzienne i uświadomienie ludzi - wyznała Applegate.

Czytaj także: Przygnębiona Dorota Zawadzka pożegnała ojca swoich synów w gorzkim wpisie. "Próbował być mężem"