Coca-Cola za 20 dolarów. Ceny w tym miejscu przerosły nawet Krzysztofa Rutkowskiego
Krzysztof Rutkowski wspomniał swoje dawne wizyty w Rosji. Nie obyło się bez wątku finansowego. Był przerażony cenami w Moskwie.
10.06.2024 | aktual.: 15.07.2024 12:59
Krzysztof Rutkowski od lat wzbudza zainteresowanie swoją osobą. Jego status finansowy często staje się tematem dyskusji, a sam detektyw nie stroni od publicznego opowiadania o zgromadzonym kapitale. "Ludzie w Polsce wstydzą się przyznać do tego, że są bogaci. To jest coś bardzo niedobrego. Ja nie mam się czego wstydzić, że jestem milionerem" – wyznał w rozmowie z Jastrząb Post.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski o astronomicznych cenach w Rosji
Niedawno milioner gościł w programie "Bez żadnego trybu" portalu Fakt.pl. W jego trakcie opowiedział o swoich dawnych wizytach w Rosji. Jak się okazuje, w tym kraju istnieją gigantyczne dysproporcje pomiędzy biednymi i bogatymi ludźmi.
Ceny, które były (w turystycznych obiektach w Moskwie - przyp. red.), w konfrontacji z cenami ulicy, były niebywałe. Kiedy ja lecąc do Moskwy, robiłem materiał ze stacją ABC, zaprosiłem dziennikarzy tej telewizji i moich współpracowników do restauracji. Było bodajże osiem osób, ja wziąłem ze sobą jakieś trzy tysiące dolarów. Ta kwota w zupełności wystarczyłaby mi w każdym punkcie świata. (...) W ogóle tych pieniędzy nie wyjąłem i zapłaciłem kartą, bo wyszedł jakiś horrendalny rachunek, gdzie Coca-Cola kosztowała 20 dolarów - opowiedział detektyw-celebryta.
Rutkowski z rozmów ze "zwykłymi" Rosjanami dowiedział się, że nie chodzą oni do restauracji, bo ich nie stać. Przynajmniej tak było w czasie, gdy tam przebywał.
Ile kosztowała komunia syna Krzysztofa Rutkowskiego?
W maju Rutkowscy zorganizowali spektakularną imprezę komunijno-weselną, na którą wydali około 500 tysięcy złotych. Co więcej, z okazji pierwszej komunii młody Rutkowski otrzymał dwa samochody: sportowe BMW i auto elektryczne.