Żółta kartka dla Wojciecha Szczęsnego! Po meczu sprowokował Szwajcarów gestem, który doprowadził ich do szału. Doszło do awantury
Mecz Polska-Szwajcaria na EURO 2016 zakończył się sukcesem naszej reprezentacji. Emocje dały się we znaki nie tylko kibicom, ale też piłkarzom. Wojciech Szczęsny na awans do ćwierćfinału zareagował gestem, którzy doprowadził rywali do szału. Po zakończeniu spotkania doszło do spięcia na murawie.
25.06.2016 | aktual.: 25.06.2016 23:33
Wirtualna Polska relacjonuje, że Wojciech Szczęsny (rezerwowy tego spotkania) podniósł kubek z piwem, który wręczyli mu wdzięczni kibice. W geście radości skosztował alkoholowego napoju, a następnie pokazał w stronę Szwajcarów kciuk uniesiony w górę. Takie zachowanie doprowadziło reprezentację przeciwników do szału.
Robert Lewandowski próbował uspokoić Szwajcarów. Tłumaczył im, że Szczęsny nie miał złych intencji okazując w ten sposób radość z awansu Polski do ćwierćfinału EURO 2016. Ostatecznie za kulisami doszło do awantury. Na szczęście obyło się bez rękoczynów. Rozdzielać musieli ich trenerzy polskiej drużyny, całej sytuacji z bliska przyglądali się też sędziowie.
Niepotrzebna prowokacja Szczęsnego w stronę szwajcarskich kibiców po ostatnim gwizdku. Wygrywać też trzeba z godnością - napisał na Twitterze Marek Wawrzynowski, dziennikarz sportowy
Po meczu Xherdan Shaqiri ze Szwajcarii (uznany za najlepszego piłkarza tego meczu) w spokojny, ale konkretny sposób odniósł się do całego zdarzenia.
To są wystarczająco profesjonalni piłkarze, by wiedzieć, że powinni cieszyć się po swojej stronie ze swoimi kibicami
Skandal skomentował już Jakub Kwiatkowski, rzecznik prasowy reprezentacji:
Chciałbym zaprzeczyć, jakoby nasi piłkarze chcieli prowokować rywali. Po prostu podbiegli w miejsce w którym stał bramkarz Łukasz Fabiański
Czy Wojciech Szczęsny przesadził? Powinien w ten sposób prowokować drużynę z którą i tak wygraliśmy? Od nas dostaje żółtą kartę.
Zobacz także
Wojciech Szczęsny o awanturze ze Szwajcarami
Wojciech Szczęsny w rozmowie ze Sport.pl skomentował skandal po meczu ze Szwajcarią:
Napiłem się napoju którego ktoś mi rzucił, to bym się nie napił. Nawet rozpoznałem co to. Ale nie będę robił reklamy. Bezalkoholowy. Nie zrobiłem tego dlatego, że szwajcarscy kibice z czymś przesadzali, żaden rewanż. Prosta sprawa: jeśli ktoś nie będzie w nas rzucał butelkami, to nie będzie się czego napić. Trafiła się okazja, czemu nie skorzystać
Ma rację?
