Szorstko-gorzkie słowa Jana Młynarskiego o ojcu: "Nie mieliśmy więzi"
W magazynie Zwierciadło ukazał się wywiad z Janem Młynarskim, synem zmarłego wczoraj Wojciecha Młynarskiego. Takich mocnych słów chyba nikt się nie spodziewał. Jan pozwolił sobie na bardzo osobiste wyznanie, w którym z dużym rozżaleniem wypowiedział się na temat swojego dzieciństwa i relacji z ojcem. Nie mógł wówczas przewidzieć, że w jego wydaniu będzie to "brutalne epitafium" dla zmarłego poety - ojca... Nieprzypadkowa w kontekście przytoczonego poniżej wywiadu, staje się kolejność użytych słów. Według Jana, jego ojciec najpierw był poetą, artystą, a dopiero później... ojcem.
16.03.2017 | aktual.: 17.03.2017 10:30
Przypomnijmy, że Jan Młynarski jest cenionym perkusistą, kompozytorem i aranżerem. Ojciec sceptycznie odnosił się do jego życiowych planów zostania muzykiem:
Kontakty w ich relacji ojciec - syn nie należały do najbardziej udanych... Często zdarzały się okresy, kiedy w ogóle ze sobą nie rozmawiali:
Zdaniem Jana, Wojciech Młynarski często nie dawał sobie rady w roli ojca:
W relacji Jana z ojcem Wojciechem nie było więzi opartej na bezpieczeństwie, zaufaniu i przyjaźni. To były raczej kontakty ojca z synem, z którym łączą go jedynie więzy krwi. A to jednak nie to samo...
Z wywiadu Jana Młynarskiego nie można nie odnieść wrażenia, że syn znał go lepiej jako artystę niż ojca:
Na koniec Jan dodał, że ich kontakty były okazjonalne i wynikały bardziej z poczucia obowiązku niż z potrzeby serca:
Jan Młynarski zapytany o to, czy wybaczył ojcu? W krótkim i dosadnym stwierdzeniu zawarł cały zlepek towarzyszących mu przez lata emocji:
Czy dziś żałuje krytyki? Tego być może dowiemy się z kolejnych wywiadów, niestety, jedynie już z tych WSPOMINAJĄYCH postać Wojciecha Młynarskiego...