Caroline Derpieński komentuje rozstanie Joanny Krupy. Sama miała podobną sytuację z 60-letnim milionerem [WIDEO]
Joanna Krupa i Douglas Nunes przechodzą przez kryzys małżeński. Asia jakiś czas temu potwierdziła, że są aktualnie w separacji, co zaniepokoiło fanów.
Razem z mężem podjęliśmy wspólną decyzję o separacji. Mamy między nami prywatną umowę, która jest naszą sprawą i idziemy naprzód jako przyjaciele i nadal żyjemy codziennie jako rodzina dla naszej córki, którą oboje stawiamy na pierwszym miejscu. Ze względu na moją rodzinę nie będę tego dalej komentowała, tylko powiem, że każdy z nas jest zaangażowany w zapewnienie szczęścia drugiej osobie, abyśmy mogli być najlepszymi rodzicami, idąc naprzód – napisała na Instagramie.
Jakiś czas później reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska porozmawiała z siostrą Joanny, Martą Krupą. Kobieta nieco ostudziła emocje, podkreślając, że rozwód Asi jeszcze nie jest pewien.
Na razie jest separacja. To nie jest rozwód na sto procent. Dopiero jest koniec, jak jest rozwód – po prostu – wyjaśniła nam.
Caroline Derpieński o rozstaniu Joanny Krupy
Reporterka Jastrząb Post porozmawiała nt. rozstania Asi i Douglasa z Caroline Derpieński – Polką, która robi zawrotną karierę w Stanach Zjednoczonych.
Ja zawsze wspieram wszystkie Polki za granicą. Poznałam już wiele Polek. Akurat Joannę Krupę miałam przyjemność poznać podczas wyborów Miss North America w Faena Hotel w Miami Beach. Także Joanna była w jury. Śliczna kobieta. Porozmawiałyśmy chwilę. Czasami wyświetlą mi się różne artykuły. Wspieram (ją) całym sercem – zaczęła Caroline.
Caroline wie, co teraz przeżywa Joanna, ponieważ sama przeżyła medialne rozstanie z partnerem, 60-letnim milionerem. Na szczęście wrócili do siebie, a niedawno się zaręczyli.
Szczerze mówiąc, ja wiem, co ona czuje, ponieważ sama z moim partnerem miałam wiele rozstań, które ponad rok temu były numer jeden w Polsce. (...) Dzisiaj miałam wiele pytań o to. Cieszę się, że pytasz o Joannę, bo wiem, co teraz przeżywa. Ale moim zdaniem, jeżeli są dla siebie stworzeni, tak jak np. ja z moim partnerem, to na pewno do siebie niedługo wrócą – wyjaśniła.
Nasza rozmówczyni nie hamowała entuzjazmu.
Moim zdaniem łączy ich niezwykła więź i ja im kibicuję. Wrócą do siebie – podsumowała.