Byliśmy przy grobie Kory na Powązkach. Jedna rzecz poruszyła nas szczególnie mocno
Pięć lat temu odeszła Kora Jackowska, uwielbiana w całej Polsce wokalistka zespołu Maanam. Odwiedziliśmy jej grób na warszawskich Powązkach z okazji 1 listopada. Pewien detal naprawdę porusza.
01.11.2024 11:42
Kora Jackowska, ikona polskiej sceny muzycznej, zmarła 28 lipca 2018 roku po walce z rakiem jajnika. Jej śmierć wywołała ogromny smutek wśród fanów i całego światka artystycznego. Zdiagnozowana pięć lat wcześniej, przeszła trudną drogę leczenia, którą starała się pogodzić z życiem zawodowym i osobistym. Mimo cierpienia potrafiła emanować siłą. Wspierał ją mąż, Kamil Sipowicz, który po jej odejściu mówił o niej jako o osobie obdarzonej niezwykłą walecznością i niezłomnością ducha.
ZOBACZ TEŻ: Kinga Rusin ujawniła, kim byli jej przodkowie. Oniemiejecie, gdy zobaczycie ile tam sław
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie znaleźć grób Kory?
Grób Kory, legendarnej wokalistki, znajduje się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Tak samo jak artystka za życia, wybija się na tle innych oryginalnością. Na marmurowej płycie nie wyryto standardowego zarysu dat, kiedy dokładnie Kora żyła. Zamiast tego napisano: "Od 1951 do nieskończoności". W ten sposób podkreślono ponadczasowość twórczości Jackowskiej. W prawym dolnym rogu umieszczono podpis artystki - próżno szukać tutaj jej imienia i nazwiska.
Gęsto obrośnięty bluszczem pomnik góruje nad płytą, dodając całości wyjątkowego charakteru. Widać, że mogiła nadal jest często odwiedzana - sugerują to leżące tuż przed nią znicze.
Uroczy detal stał się przyczyną konfliktu
Niedawno przy miejscu spoczynku ustawiono rzeźbioną ławkę dzieła artysty z Bliżowa, na której widnieje napis "Kora i Kamil", nawiązujący oczywiście do męża artystki. Jednak stała się ona przyczyną konfliktu między rodziną zmarłej a zarządem cmentarza. Uznano, że ławka wymaga usunięcia ze względu na przekroczenie dopuszczalnych wymiarów. Ciężko zaprzeczyć jednak, że zdaje się doskonale pasować do charakteru całości...