Byli przez wiele lat parą. Markowska skomentowała aferę z Kopczyńskim i bójce w Sejmie
Kilka tygodni temu było głośno o sprawie Jacka Kopczyńskiego. Aktor miał wdać się w bójkę z politykami Prawa i Sprawiedliwości. Teraz głos w tej sprawie zabrała jego była partnerka, Patrycja Markowska. Wokalistka w rozmowie z naszą redakcją opowiedziała, co o tym wszystkim sądzi. - Są sytuacje, które nie są zero-jedynkowe - podkreśliła.
Patrycja Markowska i Jacek Kopczyński poznali się w 2007 roku. Już rok później na świat przyszedł ich syn Filip. I choć tworzyli rodzinę przez kilkanaście lat, to nie stanęli na ślubnym kobiercu. Ostatecznie ich związek nie przetrwał próby czasu — aktor i wokalistka rozstali się w 2022 roku. Mimo to mają dobre kontakty, co potwierdzają słowa Markowskiej w rozmowie z naszą dziennikarką, Karoliną Motylewską.
Patrycja Markowska o Jacku Kopczyńskim i jego zachowaniu. "Jestem kompletnie przeciwna agresji"
Markowska nie ukrywa, że na każdym kroku unika przemocy i agresji. W wywiadzie dla naszej redakcji zdradziła, że nie pochwala ataku fizycznego, którego dopuścił się Jacek Kopczyński. Mimo to podkreśliła, że są sytuacje mające drugie dno i tego też doszukuje się w sprawie byłego partnera.
Jestem kompletnie przeciwna agresji. Jestem pacyfistką, zawsze byłam. Natomiast uważam, że są sytuacje, które nie są zero-jedynkowe. Poczytałam o panu Mateckim, który nie jest taką krystaliczną postacią — podkreśliła Markowska.
Zobacz też: Marta Manowska oceniła sytuację polityczną w Polsce. Gorzkie słowa o wyborcach Sławomira Mentzena
Patrycja Markowska komentuje Jacka Kopczyńskiego. Wspomniała o rozmowie z jego obecną partnerką
Według doniesień rzecznika policji Jacek Kopczyński usłyszał dwa zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Za dopuszczenie się tych czynów grozi mu kara nawet trzech lat pozbawienia wolności. I choć sprawa cały czas wywołuje duże emocje, to Patrycja Markowska mocno je studzi. Zdradziła w rozmowie z naszą redakcją, że rozmawiała z partnerką aktora i ta przedstawiła jej zupełnie inną wersję tej sprawy. Dodała także, że zanim wyda się osąd, warto poczekać na fakty i twarde dowody.
Nie wiem, co tam się wydarzyło i jest mi ciężko to oceniać, bo mnie tam nie było. Czekam na to, co będzie. Przecież tam był monitoring, tam byli świadkowie, więc nie chciałabym tego oceniać tak, że to Jacek jest ten zły. Rozmawiałam tylko z partnerką Jacka, z Agnieszką, która tam była i ona to przedstawiła zupełnie inaczej niż to, co przedstawiły media, więc nie chcę mówić za nich. Na pewno nie byłabym taka krytyczna, dopóki nie znamy faktów, bo tak jak mówię — można wylać tonę hejtu na kogoś, nie znając do końca szczegółów. Także zostawmy to sądom i ludziom, żeby to po prostu ocenili — dodała wokalistka.