Trzy okładki GQ i mocne wyznanie. Brad Pitt pierwszy raz o rozwodzie z Angeliną Jolie! "Musiałem przejść przez dwóch lekarzy". [WIDEO]
Tak wygląda naga prawda. Osiem miesięcy po tym, jak Angelina Jolie wypełniła wniosek o rozwód, kładąc kres czteroletniemu związku, Brad Pitt udzielił pierwszego, bardzo szczerego wywiadu dla GQ Style. Opowiada w nim o swoim fatalnym samopoczuciu i rzeczach, które robi, by być lepszym ojcem dla szóstki swoich dzieci.
Aktor przyznał, że korzysta z pomocy specjalisty:
Właśnie zacząłem terapię. Uwielbiam ją. Musiałem przejść przez dwóch lekarzy, ale w końcu trafiłem na odpowiedniego terapeutę - wyznał reporterowi.
Nie da się ukryć, ze Pitt głęboko przeżył rozstanie z Angeliną. Nie chodziło tylko o nią, ale o fakt, że z dnia na dzień idealny, pełny świat w którym żyli, rozpadł się na kawałki. Przyznał, że dużo czasu zajęło mu zrozumienie, że walka nie zaprowadzi ich do żadnego rozwiązania:
Prawnik powiedział mi kiedyś, że w sądzie nie wygrywa nikt - ten, kogo poturbowano najmniej, może uznawać się za szczęściarza. Nie zwycięzcę. To strasznie mnie uderzyło. Spędzasz rok budując sprawę, próbując dowieść, że to ty masz rację, a nie oni, a każda kolejna rozprawa to tylko inwestycja w dalszą nienawiść. Odpuściłem. I na szczęście Angelina zrobiła to samo. Staraliśmy się myśleć o dzieciach - dnia na dzień ich rodzinę rozerwano na strzępy - wyjaśnił Pitt.
Reporterowi GQ Style udało się również zapytać gwiazdę o jego dom na wzgórzach Hollywood. Pitt nie krył, że wrócił tam z pewnymi oporami i nie czuje się w nim dobrze:
Zawsze było tu głośno, chaotycznie. Głosy, stukanie, śmiech z każdej strony. Teraz, jak sam widzisz, jest tu strasznie pusto - skomentował pytanie dziennikarza.
Koniec końców jednak, samotność wpłynęła na aktora pozytywnie. Miał czas, by spojrzeć przez ramię, przyjrzeć się popełnianym przez siebie błędom i zdecydować, czy miejsce, w którym znajduje się teraz, jest właśnie tym, w którym chciałby być:
Pamiętam, i mówię całkiem serio, że w zeszłym roku nawiedziła mnie taka myśl: ktoś przechodził przez podobny skandal, wszędzie było o tym bardzo głośno. Pomyślałem: dzięki Bogu, że nigdy nie będę musiał przez to przechodzić. Mam swoje życie, swoją rodzinę, robię swoje, nie robię nic nielegalnego, nie wchodzę nikomu w drogę. A teraz? Jak szedł ten cytat Davida Fostera Wallace'a? Prawda cię wyzwoli, ale najpierw sponiewiera. A moją prawdą było uświadomienie sobie, że świetnie idzie mi odcinanie się od wszystkiego, co sprawia mi trudności. Zrozumiałem, że muszę być bardziej dostępny. Szczególnie dla moich najbliższych - powiedział aktor.
Bradowi możemy życzyć jedynie powodzenia i więcej spokoju w nadchodzących dniach.