Borys Szyc był niezwykle kochliwy. Wyjawił historię tajemniczego ZESZYTU
Borys Szyc przez lata kariery spotykał się z wieloma gwiazdami show-biznesu. Nic więc dziwnego, że przylgnęła do niego łatka amanta. W jednym z ostatnich wywiadów zdradził, że rzeczywiście swego czasu był kochliwy. Dowodzi temu tajemniczy zeszyt, o którym sam wspomniał.
Borys Szyc obecny jest w show-biznesie od ponad dwóch dekad. Przez ten czas zagrał w kilku niezwykle popularnych produkcjach. Szerszej publiczności dał się poznać dzięki takim filmom jak "Vinci", "Job, czyli ostatnia szara komórka" czy "Zimna wojna". Mimo licznych ról, w mediach dużo częściej mówi się o jego życiu prywatnym. Aktor przez lata spotykał się z kilkoma gwiazdami i to właśnie na temat jego związków bywało bardzo głośno. Teraz, w wywiadzie, którego udzielił Marcinowi Mellerowi, opowiedział o swoich miłosnych podbojach, które miały miejsce wiele lat temu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz o swoim występie i relacji. Czy Agnieszka czuła się zignorowana przez jury?
Borys Szyc był w kilku show-biznesowych relacjach. Żadna nie przyniosła mu stabilizacji
Przez lata kariery Borys Szyc związany był z kilkoma gwiazdami. Spotykał się z Sylwią Gliwą, Kają Śródką, Anną Wendizikowską czy Zosią Ślotałą. Z żadną z nich nie udało mu się jednak stworzyć relacji na długie lata. Po czasie znalazł w końcu odpowiednią dla siebie osobę. Dziś wiedzie spokojne życie z żoną Justyną Szyc-Nagłowską. Para stanęła na ślubnym kobiercu w ostatni dzień 2019 roku. Cztery lata temu na świat przyszedł ich syn Henryk.
Borys Szyc zdradził, że już lata temu był kochliwy. Opowiedział o zeszycie z "prawdziwymi miłościami"
Pod koniec lutego Borys Szyc i Michał Żebrowski byli gośćmi "Melliny" Marcina Mellera. Panowie porozmawiali nie tylko o aktorstwie i anegdotach związanych z pracą, ale też o życiu prywatnym. W pewnym momencie temat zszedł na miłość i w tym aspekcie sporo do powiedzenia miał właśnie Szyc. Aktor opowiedział o zeszycie zatytułowanym "Moje prawdziwe miłości", gdzie zapisywał wszystko na temat dziewczyn, które mu podobały mu się w okresie nastoletnim. Co ciekawe... artysta do dziś ma w domu wspomniany zeszyt z miłostkami.
Tak się zakochiwałem często, że miałem i mam taki zeszyt granatowy i na nim jest napisane "Moje prawdziwe miłości". I po kolei, co się wydarzało i w kim ja się zakochiwałem. No i tutaj otwierasz "wakacje w siodle, kocham Olę i wykrzyknik" - opowiedział Szyc.