600 batów za chwilę przyjemności. Blanka Lipińska dzieli się przeżyciami z egzotycznych wakacji
Blanka Lipińska korzysta z życia w najlepsze. Po sukcesie trzech erotyków wydanych pod szyldem 365 dni, z których pierwszy doczekał się ekranizacji, opływa w luksusy, którymi co rusz chwali się w social mediach. Autorka bestsellerów niedawno wprowadziła się do swojego pierwszego mieszkania. Wnętrza skojarzyły się internautom z mauzoleum, chociaż Blanka nie ukrywa, że przy ich wyborze inspirowała się klimatami piwnicznymi. Dlatego też chciała usunąć jedno z okien, przed czym powstrzymała ją architektka wnętrz.
07.03.2022 | aktual.: 07.03.2022 17:15
Trzy książki przetłumaczone na kilka języków zapewniły Blance stałe miejsce w show-biznesie i regularne źródło dochodu. Celebrytka zarobione pieniądze chętnie wydaje na podróże. Co kilka tygodni odwiedza kolejne zakątki świata. Szczególnie upodobała sobie tropikalne kierunki. Po Meksyku, Egipcie i Malediwach wyleciała do Tajlandii.
Swój pobyt w Azji skrupulatnie relacjonuje w sieci. Pokazuje, co je na śniadanie, jak spędza popołudnia, rozprawia o tamtejszych zwyczajach i dzieli się wszelkimi informacjami, które mogą przydać się wszystkim zainteresowanym podróżą na Półwysep Indochiński.
Ostatnio Lipińska pokazała fotkę suto zastawionego stołu. Jako pasjonatka gotowania, sporo uwagi poświęca potrawom, jakie lądują na jej talerzach. Blanka ma bardzo dobry smak, więc jeśli coś poleca internautom, to musi to skraść jej podniebienie. Tak też było z niedzielną kolacją.
Blanka Lipińska o kosztach podróży do Tajlandii
Była dziewczyna Barona nie tylko rozpływała się nad zamówionymi posiłkami, ale też ich ceną. Umilała sobie wieczór takimi przysmakami jak pad thai (kultowe danie kuchni tajskiej), pierożki dim sum i żeberka w słodkim sosie. Za trzy duże dania, których nie była w stanie przejeść na miejscu, zapłaciła raptem 80 złotych, czyli 600 batów tajlandzkich (1 bat to zaledwie 0,14 zł).
W kolejnym wpisie autorka erotyków dodała, że pobyt w Tajlandii nie należy do drogich. Jeśli ktoś chce odpocząć za niewielkie pieniądze, to jest to jak najbardziej możliwe:
Zaznaczyła, że nie należy przy tym spodziewać się wielkich luksusów w hotelu. Najdroższym wydatkiem będzie sam przelot z Warszawy do Bangkoku. Z jej obserwacji wynika, że można już upolować bilety w okazyjnej cenie 900 złotych.
Przy okazji Blanka prosto z łóżka, zaraz po przebudzeniu, przypomniała fanom, że 8 marca obchodzony jest dzień kobiet. Z tej okazji poprosiła swoje fanki, by wybrały się na badania cytologiczne, a męską część publiczności zachęciła do napisania romantycznego listu, wysłania kwiatów bądź sprawienia swoim połówkom innego równie pięknego upominku.
Patrząc na zaangażowanie z jakim Blanka opowiada o podróżach, proponujemy, by wydała poradnik dla turystów. Z pewnością okraszony historiami z jej barwnego życia sprzedałby się w błyskawicznym tempie.