ExclusiveAnna Wendzikowska po aferze mobbingowej zarzuca hipokryzję koleżankom z TVN. "Jest mi ich szkoda" [WIDEO]

Anna Wendzikowska po aferze mobbingowej zarzuca hipokryzję koleżankom z TVN. "Jest mi ich szkoda" [WIDEO]

Anna Wendzikowska
Anna Wendzikowska
28.03.2023 07:40

Anna Wendzikowska zeszłego lata odeszła z Dzień Dobry TVN. W formacie odpowiadała za wywiady z największymi gwiazdami, w tymi tymi z Hollywood. Początkowo milczała ws. przyczyn rezygnacji z pracy. Jednak po jakimś czasie na jej Instagram trafił długi wpis. Wskazała w nim, z czym miała się mierzyć.

Dziennikarka napisała, że była poniżana i gnębiona w firmie. Codziennie miała martwić się, czy nie zostanie zwolniona.

Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby „gwiazda telewizji”, a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (…) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: „Sorry, Anka, nie oglądasz się”. Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam wyniki oglądalności z ostatnich tygodni. W momencie mojego wejścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam: „oglądalność nie jest najważniejsza” – napisała.

W końcu sytuacja doprowadziła ją do myśli samobójczych.

Pamiętam, jak się zastanawiałam czy skok z piątego piętra, na którym mieszkam, załatwi sprawę, czy trzeba jednak wejść wyżej. Wpisałam w Google: „z którego piętra trzeba skoczyć, żeby…”. Przeraziło mnie, ile jest w internecie pytań na ten temat. Czuję potworny wstyd, pisząc o tym, ale wiem, że czas dać mu przestrzeń – dodała.

Anna Wendzikowska o zachowaniu koleżanek z TVN

Reporterka Jastrząb Post porozmawiała z Anią nt. nagłośnienia przez nią sprawy mobbingu. Czy żałuje swoich słów?

Ja niczego w życiu nie żałuję. Niczego. Uważam, że każda moja decyzja i każde nawet najtrudniejsze przeżycie doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem. A miejsce w którym jestem jest wspaniałe, ja nigdy w życiu nie byłam tak szczęśliwa, czuję nieprawdopodobną wolność – odpowiedziała.

Zresztą Wendzikowska nigdy specjalnie nie zastanawiała się nad tym, jakie będą konsekwencje jej słów.

Nigdy się nie zastanawiałam nad tym, jakie będą konsekwencje. Uważam, że w sytuacji, gdzie w grę wchodzi moralność, etyka, prawda nie ma się co zastanawiać nad konsekwencjami. Przynajmniej ja nie jestem taką osobą. Uważam, że prawda się zawsze obroni, prawdę trzeba mówić i nie wolno się jej bać. Powiem szczerze, że to daje nieprawdopodobną wolność, kiedy się wie, że można mówić to, co się uważa. Oczywiście, nie to, co się chce, bo nie chodzi o to, aby kogoś krzywdzić – uzupełniła.

Ania wyznała, że niektóre z jej koleżanek boją się mówić prawdę. Choć w rozmowach telefonicznych przyznały, że również przeżywały podobne rzeczy, to później publicznie temu zaprzeczały.

Ja nie boję się mówić prawdy, a widzę po moich koleżankach – tych samych, które najpierw do mnie dzwoniły i mówiły mi, że mi dziękują, bo przeżywały straszne rzeczy, a potem – mimo, że sytuacja już została rozwiązana, to w mediach do kamery mówią, że one się nigdy z taką sytuacją nie spotkały – kontynuowała.

Rozmówczyni Jastrząb Post powiedziała, że przez to jest jej szkoda byłych koleżanek.

Szczerze mówiąc mi jest ich szkoda, bo ja nigdy nie chciałabym być w takiej klatce. To jest więzienie. Zarówno w sytuacjach zawodowych, jak i prywatnych, ja sobie już nigdy nie pozwolę na takie więzienie.

Co wy na to?

Anna Wendzikowska na Caye Caulker
Anna Wendzikowska na Caye Caulker
Anna Wendzikowska o depresji
Anna Wendzikowska o depresji
Anna Wendzikowska bez makijażu
Anna Wendzikowska bez makijażu
Anna Wendzikowska - gwiazdy na gali Top Seriale 2023 (KAPIF)
Anna Wendzikowska - gwiazdy na gali Top Seriale 2023 (KAPIF)
Anna Wendzikowska - premiera filmu Zadra
Anna Wendzikowska - premiera filmu Zadra
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także