Anna Wendzikowska porównała Polskę i Czechy. Poleciały mocne słowa: "Inny świat"
Anna Wendzikowska wybrała się na urlop do Czech i przy okazji nie omieszkała porównać krajobrazów naszych południowych sąsiadów z tym, co widzi w Polsce. Przyznała, że choć nasze miasta są czyste, to jest kilka rzeczy, które wyjątkowo ją drażnią.
Anna Wendzikowska to aktorka, dziennikarka i prezenterka telewizyjna. Zadebiutowała epizodycznymi rolami w serialach ("Lokatorzy", "M jak miłość"), a od 2007 roku przez wiele lat była reporterką i prowadzącą porannego magazynu "Dzień dobry TVN" oraz autorskich programów filmowo-show-biznesowych w TVN Fabuła. Po opuszczeniu głównych anten w 2022 roku skupiła się na produkcji podcastu "Ku szczęściu" i wydała poradnik pod tym samym tytułem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ania Wendzikowska o swoim ADHD. "To ADHD, o którym niedawno się dowiedziałam, że mam, bardzo mi pomaga"
Anna Wendzikowska zachwyca się Czechami. Polska się chowa
Anna Wendzikowska wybrała się niedawno na wypad do Czech razem z córkami. Na Instagramie podzieliła się serią InstaStories, w których porównała krajobrazy i przestrzeń publiczną naszych południowych sąsiadów z tym, co widzi w Polsce. Nie wypadliśmy dobrze.
Kiedy się wjeżdża do Czech, to naprawdę jest inny świat... - napisała na InstaStories, dodając zdjęcie z czeskiej restauracji.
CZYTAJ TAKŻE: Anna Wendzikowska poucza Filipa Chajzera i pisze o "obciachu". Szybko jej odpowiedział
Ostra diagnoza Anny Wendzikowskiej. TO psuje jej widok
Podczas podróży samochodem, Wendzikowska zwróciła uwagę na czystość w Czechach. Podkreśliła, że choć polskie miasta są czyste, to jednak wszechobecne reklamy wielkoformatowe psują widok.
I nie chodzi mi o to, że w Polsce jest brudno, bo nasze miasta są czyste... Ale jak to śpiewał Taco, "piękny mój krajobraz uje***y jest w billboardach cały...". Czuć różnicę... I proszę mnie nie zapraszać do wyprowadzki z Polski i nie obrażać mnie w wiadomościach... Bo przyznaję to z przykrością, ale nie ma sensu zakłamywać rzeczywistości - czytamy.
Tym razem - przynajmniej póki co - wizyta Wendzikowskiej przebiegła na szczęście bez incydentów. Wcześniej była gwiazda TVN odwiedziła Laos, gdzie ktoś ukradł jej buty sprzed świątyni. Po kilku godzinach udało się je jednak znaleźć.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS: Anna Wendzikowska po odejściu z TVN odcięła się od mediów. "Nie mam telewizora"