Wendzikowska nadaje z domu dla TVN. Salonem można zachwycać się bez końca. Ale fanki i tak piszą o "gołym tyłku"
Anna Wendzikowska poddała się restrykcjom rządowym, wprowadzonym w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się epidemii i wychodzi z domu tylko wtedy, kiedy naprawdę musi, a ostatnio nie wyszła nawet do pracy, tylko połączyła się ze studiem online.
17.04.2020 | aktual.: 17.04.2020 20:24
Cały czas spędza w mieszkaniu, razem z córkami i z partnerem, w zamknięciu oddaje się różnym aktywnościom, podobnie jak wielu z nas - bawi się z dziećmi, sprząta, wspomina. Dzięki temu zaprosiła internautów do swojego mieszkania i możemy podziwiać jej piękne wnętrza.
W najnowszym poście pokazała się w pięknej stylizacji, którą wybrała na potrzeby relacji dla Dzień Dobry TVN z jej mieszkania. Zdjęciem pochwaliła się w sieci. Uwagę przykuły nie tylko kolejne pomieszczenia jej domu, które widać na zdjęciu, ale przede wszystkim opis.
Anna Wendzikowska w relacji dla DDTVN
Ania Wendzikowska nadawała dla DDTVN z pokoju córki, gdzie ma najlepsze światło i najlepszy sygnał WI-FI. W tle jej zdjęcia można podziwiać zabawki córek, wypełniona książkami biblioteczkę, a dziennikarka zasiadła na pięknym jasnym fotelu.
Całe jej mieszkanie jest spójne kolorystycznie, a wnętrza łączy naturalne drewno i piękne, ciemne podłogi. Jednak tym razem uwagę internautów skupił opis, jaki do zdjęcia dołączyła dziennikarka, a szczególnie goły tyłek. Otóż Ania wyznała, że żeby zachować pozory normalności, ubrała się jak do studia.
Piękna suknia, buty dopasowane do całości. Nawiązała przy tym do faktu, że w sytuacji pracy z domu, online, niektórzy stylizują się tylko od pasa w górę, na potrzeby wideo konferencji, tak jak ostatnio pokazał Grzegorz Krychowiak. Poszła w swoich dywagacjach nawet dalej, sugerując, że może i wspomniane nagie tyłki się pojawiają.
Postem niezmiernie rozbawiła swoich obserwujących.
Fani są zachwyceni także stylizacją Ani, jej mieszkaniem, ale także profesjonalizmem i dziękują jej za filmowe rekomendacje.