Anna Mucha uciekła sprzed kamery, gdy padło pytanie o Karolaka. Potem wróciła i wybuchła
Anna Mucha dostała pracę w stacji TVN. Aktorka będzie jedną z mentorek w programie "Drag Me Out", w którym uczestnicy będą przechodzić transformacje w tzw. drag queens. Reporterka Jastrząb Post zapytała ją m.in. o Tomasza Karolaka – jednego z jej kolegów z show. Reakcja była zaskakująca.
12.02.2024 | aktual.: 12.02.2024 13:48
Już wkrótce na antenie TVN będzie można oglądać nowy program oparty na zagranicznej formule, "Czas na Show. Drag Me Out". Pod okiem mentorów i mentorek uczestnicy przejdą w nim spektakularne transformacje w tzw. drag queens. W ekipie znalazła się także Anna Mucha. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska miała z nią okazję porozmawiać podczas konferencji prasowej programu. Podpytała ją to, jak zapatruje się na obecność programu w polskiej ramówce.
Stanowimy fantastyczną ekipę ludzi, którzy mają fajną energię do tego, żeby pokazywać coś, czego jeszcze w Polsce nie było. Wchodzimy do niektórych domów pod pretekstem programu rozrywkowego, a jednocześnie nie pokazujemy tylko show i blichtru. Otwieramy się na człowieka, inną formę ekspresji artystycznej oraz nowe możliwości. To jest program, który może wyzwolić w Polakach różne emocje - powiedziała.
Anna Mucha o odnajdywaniu kobiecości
Czy program ma szanse na to, aby spodobać się starszej widowni? W tej kwestii Mucha ma konkretną filozofię. Przywołała reakcję swoich dzieci:
Światopogląd nie do końca zależy od wieku. A co dzieci powiedzą? I tak, jak bardzo rzadko opowiadam, jak moje dzieci reagują i co opowiadają, tak tym razem wam opowiem. Jak zapowiadałam uczestniczenie w tym show, to mówiłam: "Słuchajcie, bo to jest delikatny temat, kontrowersyjny itd.". I potem opowiadałam, na czym to polega. Zareagowały w sposób niezwykle dla mnie budujący, bo powiedziały: "Dobra, a co w tym kontrowersyjnego?". Więc teraz trzeba wziąć pod uwagę fakt, że rozmawiamy o dragu i nie staramy się sprowadzać do tego, że jest to wydarzenie polityczne czy światopoglądowe.
Co więcej, gwiazda doszukuje się w "Drag Me Out" sposobu na uwolnienie kobiecości także wśród żeńskiej strony widowni. Jak twierdzi, jest to pewien pożyteczny paradoks.
To jest też jakaś forma przedstawienia artyzmu, kultury. Zupełnie inna perspektywa. To jest cudowne, że z jednej strony możemy się tym bawić, a z drugiej pod tym wszystkim kryje się człowiek. My jako kobiety możemy też czasami się uczyć. Nie chciałabym, żeby to zostało źle odebrane, natomiast mam wrażenie, że czasami zapominamy o tej swojej kobiecej stronie. Ta femina jest w nas. Paradoksalnie ci mężczyźni, którzy będą nam pokazywać, jak wchodzą w rolę drag queens, będę nas wyzwalać i uczyć tego, że możemy sobie pozwalać na odrobinę szaleństwa - stwierdziła.
Anna Mucha zdziwiona pytaniem o Tomasza Karolaka
Usłyszawszy pytanie o Tomasza Karolaka, który będzie jednym z uczestników programu, aktorka na chwilę uciekła sprzed kamery. Gdy powróciła, padło niejedno niecenzuralne słowo. Najwyraźniej mocno ją to zirytowało...
Ku***, zaraz zwymiotuję. To nie jest program o Tomku Karolaku, to jest program o Himerze, która ku*** ginie w tym wszystkim, ponieważ jest zasłonięta wielką posturą Tomka Karolaka. Nie będę się wypowiadać na jego temat, mam to w du***. Tu jest wiele wspaniałych, fantastycznych postaci, które są gośćmi tego programu. Nie chciałabym, żeby ktoś jeden rzucał się olbrzymim cieniem na pozostałe postaci, ponieważ to są celebryci rotacyjni, w kolejnej edycji ich nie będzie - skomentowała.
Anna Mucha zapowiedziała duże emocje
Widzowie oczekujący intensywnej rozrywki, mogą być zadowoleni. Jak przyznała Anna Mucha, świat dragu jest pełen humoru i dram. Będzie zatem co oglądać!
Nie ma dragu bez dramy, emocji, sarkazmu, ironii, dystansu, poczucia humoru i ciętego języka oraz charakteru. I nie ma takiego programu bez osobowości - skonkludowała.