Anna Lewandowska zrobiła prezent pracownikom i zebrała niezłe cięgi. "Pewnym osobom nie wypada....". Ludzie dali jej popalić!
Anna Lewandowska mocno rozwija działalność. Do tej pory znaliśmy ją jako trenerkę, dietetyczkę i businesswoman. Od nowego roku zacznie też pracę w Dzień Dobry TVN. Będzie miała własne pasmo w śniadaniówce, w którym będzie zachęcała do ćwiczeń Polki i Polaków.
W styczniu w porannym magazynie TVN trenerka zaprezentuje swój noworoczny plan treningowy „Healthy & Active”, w programie pojawią się też tematy związane ze zdrowym stylem życia – poinformowały Wirtualne Media.
Wieść potwierdziła szefowa formatu, Dorota Malesa, mówiąc Wirtualnym Mediom:
Od lat obserwujemy konsekwencję, z jaką Anna Lewandowska promuje zdrowy tryb życia. Takie działanie wpisuje się także w misję naszego programu. Chcemy nie tylko dostarczać naszym widzom rozrywki, ale także edukować, zachęcać do zmiany i troski o własne zdrowie, bo to jedna z najcenniejszych rzeczy.
W tym miesiącu Ania przyleciała do Polski, by promować swój udział w programie. W weekend pojawiła się w studiu DDTVN. Przed budynkiem ochoczo pozowała przed fotoreporterami. Jej nowe zdjęcia zobaczycie tutaj.
Anna Lewandowska zrobiła piękny prezent pracownikom
34-latka zadbała też o swoich pracowników. Zaprosiła ich do warszawskiej restauracji Roberta Lewandowskiego na spotkanie przedświąteczne. Nie zabrakło masy przekąsek i pozowania do wspólnych zdjęć.
Internauci zwrócili uwagę na drobną wpadkę. Influencerka pierwotnie popełniła błąd w opisie zdjęcia. Napisała... "na codzień":
W tym przedświątecznym czasie nie mogło zabraknąć spotkania z Moim Zespołem. Dziękuję Wam za to, że wspieracie mnie na codzień.
Czujni użytkownicy sieci zwrócili jej uwagę:
- Super, ale błąd ortograficzny razi.. Pewnym osobom po prostu nie wypada robić takich byków w podstawowych słowach - ludzie sprawdzajcie te swoje posty jak je piszecie.
- Poprawnie to na co dzień.
- Na co dzień…
Nie zabrakło też dość osobliwych głosów wsparcia:
Ania może pisać posty tak jak chce – napisała jedna z internautek.
Na szczęście Anna szybko edytowała wpis i poprawiła błąd.
Lubicie Annę Lewandowską?