Prezydent Andrzej Duda miał groźny wypadek. Na pomoc ruszyły Służby Ochrony Państwa
Andrzej Duda wystartował w wyborach prezydenckich 2020. Do drugiej tury przeszedł z Rafałem Trzaskowskim. Niemal do ostatniego momentu szli łeb w łeb. Ostatecznie to jednak urzędującemu prezydentowi udało się uzyskać reelekcję i przez najbliższe pięć lat będzie ponownie reprezentował Polaków.
10.08.2020 | aktual.: 10.08.2020 20:21
6 sierpnia Andrzej Duda rozpoczął drugą kadencję. Krótko po godzinie 10:00 złożył przysięgę na sali plenarnej sejmu w czasie posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Mówił, że chce być prezydentem, który będzie reprezentować interesy wszystkich Polaków, a nie tylko tych, którzy na niego głosowali:
Po emocjach związanych z uroczystościami Andrzej Duda udał się na zasłużony wypoczynek nad polskie morze.
Andrzej Duda miał wypadek
Andrzej Duda obecnie przebywa w Juracie, gdzie korzysta z dobrodziejstw pięknej pogody i uprawia swoje ulubione sporty wodne. Super Express donosi, że prezydent jeździł na skuterze wodnym w okolicach Juraty, gdzie przebywa na krótkim urlopie. Do dyspozycji ma maszynę o naprawdę potężnym silniku, bo aż 260 koni - w dwie sekundy do 50 kilometrów na godzinę, zwrotną, lekką.
Na początku zrobił kilka okrążeń, po czym wrócił na pomost, gdzie dołączyła do niego pasażerka. Niestety sytuacja się skomplikowała. Rozpędzony skuter przechylił się na bok, a pasażerowie wylądowali w wodzie, trzymając się kurczowo przewróconej maszyny. Sytuacja wyglądała groźnie, to na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a nieopodal znajdowała się łódź Służby Ochrony Państwa i funkcjonariusze szybko zareagowali na zdarzenie, ruszając na pomoc.
Podczas uprawiania sportów wodnych należy być szczególnie ostrożnym, używać kapoku i ochronnego kasku, a także przestrzegać znaków na wodzie. Zdjęcia z wypadku prezydenta tutaj.