Andrzej Chyra twierdzi, że artyści klepią biedę. Uderza w system emerytalny i nawiązuje do księży
Andrzej Chyra należy do ścisłej czołówki najpopularniejszych aktorów w naszym kraju. W zawodzie jest aktywny od końca lat 80. Mogliśmy podziwiać go w filmach: Wszyscy jesteśmy Chrystusami, Katyń, Mowa ptaków, Komornik, W imię..., Wszystko co kocham.
Artysta chętnie wyraża swoje poglądy, w tym te dotyczące polityki i spraw ideowych. W 2010 roku został członkiem komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego. Przez ostatnie lata z kolei nie krył swojego krytycznego nastawienia wobec rządów Zjednoczonej Prawicy.
Andrzej Chyra o emeryturach artystów
W nowym wywiadzie dla Newsweeka 58-latek nie tylko znów uderzył w PiS, ale również zabrał głos ws. niskich emeryt, jakie artyści otrzymują w naszym kraju.
Uwiera mnie bezgraniczna ufność jednej trzeciej społeczeństwa w nieomylność Jarosława Kaczyńskiego. Pamiętam, gdy przed wyborami w 2015 r. prezes PiS powiedział, że nie będzie odwetu. Poczułem wtedy gęsią skórkę, bo pomyślałem, że wielu ludzi mu uwierzy i z czystym sumieniem uzna, że może zaryzykować zmianę. Okazało się to kłamstwem fundującym mit założycielski Rzeczpospolitej PiS – zaczął od tego, co aktualnie go uwiera.
W dalszej części rozmowy Chyra dość przychylnie wypowiedział się nt. Donalda Tuska.
Tusk wydaje się najlepiej reagować na działania PiS, wyprzedza je, gra ostro. Czuć, że ma plan i sięga po niekonwencjonalne środki – ocenił talent polityczny lidera PO.
Równie odważny był, jeśli chodzi o wypowiedzi dotyczące niskich emerytur artystów. Jego zdaniem są oni zaniedbywani przez rząd, w przeciwieństwie do np. księży.
Jeżeli księża dostają od państwa emeryturę, to dlaczego artyści nie mogą? Tylko 4-5 procent artystów ma etaty. Tym, którym się powiodło, jest mało. Reszta klepie biedę, czuje się zaniedbana i zapomniana przez państwo, nie jest ubezpieczona, bez prawa do leczenia onkologicznego – ujawnił swoje poglądy.
Chyra jest zdania, że potrzebne jest coś takiego jak status artysty zawodowego:
Od lat powstaje projekt o ustanowieniu statusu artysty zawodowego, który w wielu krajach Europy w jakiejś formule istnieje. Nasze państwo nie widzi interesu w tym, żeby użyć swoich twórców do budowania nowej duchowości – podsumował ten wątek.
A Wy zgadzacie się z poglądami wyłożonymi przez aktora?