Janosz po 17 latach wyciąga do Wojewódzkiego dłoń na zgodę: "Chcę to naprawić". Zrobiła coś godnego podziwu
W 2003 roku Eurowizja doczekała się zacnej konkurencji. W Londynie zorganizowano pierwszą (i jedyną) edycję konkursu World Idol. O tytuł najlepszego głosu świata walczyli ze sobą zwycięzcy Idola z poszczególnych krajów. W szranki stanęło 11 reprezentantów (m.in. Amerykanka Kelly Clarkson, Australijczyk Guy Sebastian i Brytyjczyk Will Young), w tym nasza kandydatka – Alicja Janosz.
27.04.2020 | aktual.: 28.04.2020 02:57
Alicja Janosz na World Idolu. Spięcie z Kubą Wojewódzkim
18-letnia wówczas piosenkarka zaprezentowała się światowej publiczności pod pseudonimem Alex. O punkty od widzów (głosowanie wyglądało jak to na Eurowizji) walczyła z własną interpretacją ballady I Don't Know How To Love Him z kultowego musicalu Jesus Christ Superstar. Utwór ten Alicja zaśpiewała wcześniej w jednym z odcinków eliminacyjnych Idola.
Każdy występ oceniało 11-osobowe jury – po jednym przedstawicielu z każdego uczestniczącego w konkursie kraju. Głosu polskich ekspertów bronił Kuba Wojewódzki. Jego cięte riposty nie zostały niezauważone. Reagował na nie (co było w myśl Polaka) nawet najpopularniejszy juror w programie – reprezentujący Stany Zjednoczone Simon Cowell. W jednym z komentarzy nazwał Króla TVN-u "idiotą z Polski". Jeszcze więcej emocji wywołało starcie Wojewódzkiego z Janosz.
Kuba po występie Alicji otwarcie przyznał, że "jeśli powie coś złego, to jej rodzina pewnie zestrzeli samolot, którym przyleci do Polski". Janosz nie pozostała obojętna na tę pełną uszczypliwości opinię. Na oczach całego świata stwierdziła, że "Kuba potrzebuje pomocy Boga, bo Idole z innych krajów go zastrzelą za kąśliwe uwagi" (do reprezentantki Libanu powiedział, że "jest jak viagra w aerozolu", a do Niemca, że "dał show jak z domu starców"). Na koniec Alicja wykrzyczała, że go nienawidzi. Brytyjski juror był w takim szoku, że zamiast skupić się na ocenie występu Polki, stwierdził, że "musi sprawdzić, co pijemy w polskiej wodzie".
Od tego momentu Kuba Wojewódzki i Alicja Janosz nie pałali do siebie sympatią. Showman w niedawnej rozmowie z Marcinem Prokopem unikał komentowania poczynań swojej byłej podopiecznej z Idola. Żeby nie wypowiedzieć jej imienia i nazwisko, używał synonimów takich jak "zwyciężczyni pierwszej edycji" czy "dziewczynka z programu".
Alicja Janosz wyciąga dłoń do Kuby Wojewódzkiego
Janosz po 17 latach od World Idola postanowiła skomentować całą sytuację, która zdaje się, że przekreśliła szanse na jakąkolwiek przyjaźń między nią a Wojewódzkim. Podczas dzisiejszego wideoczatu została zapytana przez internautkę, czy żałuje swojego zachowania z początku minionej dekady.
Ku zaskoczeniu swoich odbiorców, Janosz wyznała, że w czasie kwarantanny wróciła myślami do sytuacji z 2003 roku. Poczuła potrzebę wysłania Kubie "światła i dobra".
Ciekawe, co na to Kuba?
Zobacz także