Alicja Bachleda-Curuś z synem oddają się przyjemnościom w Sopocie. Co za piękne zdjęcia! Paparazzi mieli co fotografować
Alicja Bachleda-Curuś od kilkunastu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Gwiazda polskiego kina wybrała się za ocean, by zacząć robić karierę w Hollywood. Drzwi do sławy otworzyła jej rola u Andrzeja Wajdy. W ekranizacji Pana Tadeusza wcieliła się w jedną z głównych bohaterką, czyli piękną Zosię. Z Michałem Żebrowskim stworzyli wspaniały ekranowy duet.
11.07.2022 | aktual.: 11.07.2022 15:35
Jej wielka przygoda z amerykańskim kinem zaczęła się od roli w filmie Ondine. Na planie poznała wówczas Colina Farrella i okazało się, że jest to miłość od pierwszego wejrzenia. Z gwiazdorem irlandzkiego pochodzenia połączyło ją bardzo silne uczucie, którego owocem jest ich syn Henry Tadeusz. Chłopiec jest już nastolatkiem, a jego mama rzadko pokazuje go w social mediach. Chociaż od urodzenia mieszka w USA, to Alicja dba o to, by znał polską historię. Teraz zabrała go do ojczyzny.
Alicja Bachleda-Curuś spaceruje z synem po Sopocie. Jak wygląda Henry Tadeusz?
Alicja ułożyła sobie życie w Stanach Zjednoczonych, a po rozstaniu z ojcem swojego syna znalazła nową miłość. Z partnerem nie pokazuje się publicznie i wiodą życie z dala od blasku fleszy. Nie zaprzecza jednak, że jest w związku, a od reporterki Jastrząb Post przyjęła nawet gratulacje z powodu zaręczyn.
Aktorka kilka dni temu przyjechała do Polski. Pojawiła się na gali wręczenia Diamentowego Klapsa Filmowego w Sopocie. W zeszłym roku sama zgarnęła tam nagrodę.
W podróż do kraju zdecydowała się zabrać także syna. W czasie spaceru po nadmorskim kurorcie natknęli się na nich paparazzi. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć. Widać na nich jak bardzo wyrósł Henry. Nie jest to już mały słodki chłopiec, a nastolatek, który prawie przerósł swoją mamę. Chętnie spacerowali po mieście, a później zasiedli w ogródku jednej z restauracji, gdzie wypiła orzeźwiającego drinka, a jej pociecha popijała wodę. Tam doskonale się bawili, a z ich twarzy nie schodził uśmiech.
Alicja postawiła na luźny strój. Miała na sobie moden jeansy z przedarciami na kolanach, biały T-shirt i sportowe obuwie. Głowę zasłoniła czapeczką z daszkiem, a oczy skryła pod ciemnymi okularami. Henry również wybrał sportową stylizację. Ubrany w czarny dres kroczył obok mamy.
Zdjęcia z wizyty mamy i syna w Sopocie możecie zobaczyć w naszej galerii.