Kariera Alicji Bachledy-Curuś w Hollywood nagle zwolniła. Teraz skupia się na zupełnie innych sprawach. Czym się zajmuje?
Alicja Bachleda-Curuś karierę sceniczną rozpoczynała już jako mała dziewczynka. Od najmłodszych lat wiedziała, że swoje życie chce związać z aktorstwem i muzyką. Mając zaledwie sześć lat, występowała w Studiu Teatru Muzyki i Tańca Elżbiety Armatys. Jest laureatką wielu dziecięcych konkursów piosenki, a w 2001 roku wydała nawet debiutancki krążek zatytułowany Klimat. Z czasem na poważnie zajęła się swoją karierą aktorki.
13.01.2022 | aktual.: 13.01.2022 14:33
Serca fanów podbiła swoją rolą Zosi w Panu Tadeuszu Andrzeja Wajdy, gdzie zagrała u boku Michała Żebrowskiego. Gwiazda niemal natychmiast zaczęła występować nie tylko w polskich, ale też zagranicznych produkcjach. W Niemczech zagrała w takich filmach jak: Z miłością nie wygrasz, Letnia burza i Krew templariuszy. Aktorka postanowiła ruszyć też na podbój Hollywood. Jest jedną z niewielu polskich gwiazd, którym udało się zagrać w znanych amerykańskich produkcjach.
Co z karierą Alicji Bachledy-Curuś w Hollywood?
Alicja w 2009 roku pojawiła się na planie hollywoodzkiej produkcji Ondine. To właśnie tam poznała pochodzącego z Irlandii przystojniaka i jednego z największych amantów krainy snów. Para była ze sobą związana przez kilka lat, a owocem ich miłości jest synek Henry Tadeusz. Chłopiec ma już 12 lat i mieszka razem z mamą w Stanach Zjednoczonych. Artystka należy do tych gwiazd, które są aktywne w sieci, ale nie pokazują twarzy swoich pociech. Ostatnio jednak gwiazda wrzuciła na swój profil kilka zdjęć, dzięki którym można było zobaczyć, jak bardzo wyrósł i zmienił się jej jedyny syn.
Alicja po słynnym Ondine zagrała jeszcze w kilku innych amerykańskich produkcjach, jednak nie były to wysokobudżetowe filmy. Ostatni raz można było ją zobaczyć w 2016 roku jako Baran w produkcji Polaris. Pojawiła się także w polskim hicie 7 rzeczy, których nie wiecie o facetach, gdzie zagrała jedną z głównych ról. Dwukrotnie też użyczyła swojego głosu na potrzeby gry Wolfenstein.
Aktorka zdecydowanie zwolniła w ostatnich latach z karierą i skupia się przede wszystkim na najbliższych. Jej oczkiem w głowie jest synek Henry, któremu poświęca każdą wolną chwilę. Z jej Instagrama można się dowiedzieć, że uwielbiają spędzać razem czas i odwiedzają sporo wartych uwagi miejsc w Stanach Zjednoczonych. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia wybrali się do Nowego Jorku, gdzie zwiedzali między innymi: muzea, galerie i Central Park.
Wiadomo też, że jest w szczęśliwym związku, a jakiś czas temu przyjęła także gratulacje zaręczynowe od Jastrząb Post. Nie pochwaliła się jednak jak na razie, kim jest jej tajemniczy ukochany.