Alicja Bachleda-Curuś pochwaliła się nowymi zdjęciami Henry'ego. To już młody mężczyzna. Zapomnijcie o chłopczyku z ostatnich fotek

Kilkanaście lat temu zrozumiała, że popularność w ojczyźnie to nie to, czego tak naprawdę chciała. Marzyła o wielkiej karierze, dlatego też zdecydowała, że spróbuje swoich sił w Hollywood. Spakowała walizki i przeniosła się do USA. Regularnie pojawiała się na castingach, na których walczyła o role ze światowej sławy gwiazdami. W międzyczasie poznała też Collina Farrela, który skradł jej serce. Para doczekała się syna, Henry'ego Tadeusza, który jest ich oczkiem w głowie. Choć ich uczucie nie przetrwało próby czasu, nadal pozostają w dobrych stosunkach i naprzemiennie opiekują się chłopcem.

Alicja prowadzi konto na Instagramie, na którym od czasu do czasu zamieszcza nowe zdjęcia. Najczęściej chwali się efektami kolejnych sesji zdjęciowych lub pokazuje, co robi w czasie wolnym od pracy. Sporadycznie zdarza jej się też wracać wspomnieniami do wydarzeń z przeszłości, które opatruje archiwalnymi fotografiami.

Tym razem aktorka zdradziła, że wraz z Henrym wybrała się do Nowego Jorku, gdzie aktywnie spędzają czas, czym pochwaliła się w mediach społecznościowych. Z zamieszczonego postu wynika, że wybrali się razem na nocne zwiedzanie, podziwiali ogromną choinkę w centrum, obejrzeli musical oraz odwiedzili muzeum.

Bachleda-Curuś publikację opatrzyła fotorelacją, na której możemy zobaczyć poszczególne etapy wycieczki. Na kilku fotkach udało jej się uchwycić Henry'ego, który z uwagą podziwiał dzieła sztuki. Chłopiec ma już 12 lat i trzeba przyznać, że bardzo wyrósł. Już na pierwszy rzut oka widać, że odziedziczył po ojcu bujną czuprynę.

Zdjęcia znajdziecie w naszej galerii.