Agnieszka ze "ŚOPW" zdradziła, jak schudła 15 kg. Ktoś zapytał ją o byłego męża
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" schudła 15 kg, czym chętnie dzieli się z internautami. Uczestniczka programu TVN ujawniła szczegóły swojej metamorfozy, a przy okazji wskazała też na jeden minus przemiany, który mocno uderza w jej portfel. Nie zabrakło pytania o jej męża, Damiana.
Agnieszka Kempista była jedną z uczestniczek 10. edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", a w ramach telewizyjnego eksperymentu wyszła za Damiana Włodarczyka. Para rozwiodła się kilka miesięcy po udziale w programie TVN.
Bohaterka reality show chętnie udziela się na Instagramie, a w ostatnim czasie dużo pisze o swojej przemianie i schudnięciu kilkunastu kilogramów. Ostatnio odpowiedziała na kilkadziesiąt pytań związanych z jej metamorfozą.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Krystian Ochman mocno przytył, ale w końcu bierze się za siebie. "Mniej wpi*****am. Za chwilę siłka i będę bykiem!"
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" schudła 15 kg! Wskazała, jak to zrobiła
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawniła, że schudła 15 kg – przed udziałem w programie ważyła 77 kg, a pod koniec listopada waga wskazywała 61,6 kg. Zgubiła kilogramy po przejściu na słynną dietę "MŻ", której głównym założeniem jest... "mniej żreć". Mówiąc o początkach metamorfozy, opowiedziała:
Zaczęło się od mniejszej ilości jedzenia. Później organizm się przyzwyczaił.
Dopytana o ćwiczenia, Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dodała:
Ćwiczenia raz na jakiś czas. Więcej schodów niż windy. Sauna, sauna i milion razy sauna. (...) Minimum od trzech do pięciu razy w tygodniu.
Agnieszka Kempista zapewniła, że nie obawia sie efektu jojo. Wyjaśniła, że nie przyjmowała żadnych suplementów ani leków. Zapytana, czym się wspomagała, doprecyzowała:
Żadnych specyfików, oprócz shotów imbirowych z cytryną oraz raz na jakiś czas białka do owsianki.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka ze "ŚOPW" ujawniła kłopotliwe kulisy rozstania z Damianem. Nie będzie mu miło...
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" została zapytana także o stosowanie popularnego leku na cukrzycę, który wpływa również na szybkie gubienie wagi. Zaznaczyła:
Nigdy w życiu! I mam nadzieję, że nikt z was nie wpadnie na taki głupi pomysł. To jest lek dla ludzi chorych na cukrzycę, a nie suplement diety do schudnięcia. W internecie jest bardzo dużo historii, jak ludzie, próbując schudnąć, zniszczyli swoje zdrowie. Nie brałam tego ani żadnego innego specyfiku.
Chwilę później dodała sprostowanie swoich słów:
Jeżeli ktoś poczuł się urażony, to przepraszam. Nie jestem lekarzem, nie jestem dietetykiem. Moja znajomość wymienionego specyfiku bazuje tylko na wiedzy z internetu, do czego też się odnosiłam w odpowiedzi. PS. Nie bierzcie nic na własną rękę.
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliła się też szczegółami swojej diety. Wskazała, że nie była u dietetyka przed zmianą nawyków żywieniowych. W odpowiedzi na inne pytanie powiedziała, że nie stosowała okna żywieniowego, wiemy też, że nie przeszła na dietę niskowęglowodanową, bo "za bardzo kocha makarony i pierogi". Zapytana, co jadła podczas swojej metamorfozy, wskazała:
Teoretycznie wszystko, tylko w małych ilościach. Jedząc mniej przez dłuższy czas organizm się przyzwyczaja do mniejszych porcji. Jestem doskonałym przykładem, że nieważne, co jesz, ale ile. Czasami wjeżdżało na warsztat jedzenie tylko frytki i burger, czasami wjeżdżało jakieś ciasto.
Dopytana o radzenie sobie z ochotą na słodkości, podkreśliła, że nie odmawia sobie ciast. Dodała:
Raz na jakiś czas tragedia się nie stanie. Ważne, aby reszta dnia była już lżejsza. I nie powtarzać tego codziennie. Drugi sposób: zjedz, a później wysiłek fizyczny odpowiadający co najmniej wielkości spożytych kalorii.
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" została też zapytana o picie na diecie. Wskazała, że nie liczyła, ile piła wody dziennie, a także zaznaczyła, że nie pije alkoholu, bo go nie lubi. Mówiąc o słodkich napojach, napisała:
Na ogół ich nie piję. Jak miałam na coś ochotę, to piłam wodę gazowaną.
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" została też zapytana o to, czy przeszła na dietę z powodu męża. Zaprzeczyła, po czym napisała:
Znam swoją wartość i chociażby nie wiem co i kto mi nagadał, i tak by na mnie nie wpłynął do zmiany wyglądu. Doskonale się czułam, wyglądając tak, jak w eksperymencie i świetnie się czuję teraz. To nie waga czy wygląd determinuje moją samoocenę. Wygląd zawsze można zmienić, paskudny charakter – nie zawsze.
Agnieszka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wskazała też, że z powodu swojej przemiany musi kupić sobie nowe ubrania – w lutym tego roku nosiła rozmiar L lub XL, a obecnie zakłada ubrania w rozmiarze S lub M. Powiedziała:
Czeka mnie wymiana całej garderoby. Z finansowego punktu widzenia to minus przemiany.