Agnieszka Hyży broniła męża jak lwica w aferze z dotacjami. Teraz żałuje, że zabrała głos publicznie
Po 8 miesiącach od wybuchu pandemii koronawirusa w Polsce artyści w końcu doczekali się rządowej pomocy. Potężne finansowe rekompensaty od Ministerstwa Kultury Piotra Glińskiego dla zarabiających krocie zespołów muzycznych, takich jak Bayer Full czy Weekend, wywołały krytyczne reakcje wśród internautów. Lista beneficjentów wzbudziła sensację. Zamieszanie wokół wypłat było tak duże, że rząd na jakiś czas wstrzymał pieniądze i poddał wszystkie złożone przez artystów wnioski do ponownej weryfikacji.
24.01.2021 | aktual.: 24.01.2021 11:55
Z dotacji, które oferowało państwo, skorzystała m.in. firma Grzegorza Hyżego. W obronie męża, którego skrytykowała część internautów, stanęła Agnieszka Hyży. Piosenkarz miał otrzymać od państwa 450 tys. złotych. Prezenterka w swoim pierwszym publicznym komentarzu wyznała, że "sytuacja jest żenująca", a firmy, które otrzymały wsparcie, odprowadziły podatek, który "jest podatkiem, za który wszyscy inni żyją, są z niego opłacane szpitale i cała reszta".
Agnieszka Hyży o dotacjach dla firmy Grzegorza Hyżego
Gdy emocje nieco opadły, a temat został zepchnięty na dalszy plan, Agnieszka jeszcze raz zabrała głos w sprawie dotacji dla firmy jej męża. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wyznała:
Hyży podkreśliła, że warto, by krytycy wiedzieli, jak działa system wsparcia dla gwiazd:
Zdaniem Agnieszki każda branża powinna móc liczyć na wsparcie w czasie pandemii:
Cała rozmowa poniżej.