Agnieszka Dygant zalała się łzami składając kondolencje siostrze Agnieszki Kotulanki: "Przepraszam!"
Informacja o śmierci Agnieszki Kotulanki, która obiegła Polskę 24 lutego 2018 roku sparaliżowała na moment wszystkich fanów i najbliższych współpracowników gwiazdy. Na pogrzebie pojawiły się prawdziwe tłumy, nie obyło się bez incydentu z Pawłem Wawrzeckim, którego niemal wyrzucono z cmentarza... Nikt nie zwrócił uwagi na płaczącą Agnieszkę Dygant, która zjawiła się na ceremonii w ciemnych okularach i z kapturem osłaniającym to, czego nie zdołały osłonić spuszczone na twarz włosy.
09.03.2018 | aktual.: 09.03.2018 13:36
Gwiazda była w potwornym zdanie - jak donosi Fakt, ona i Agnieszka przyjaźniły się od lat. Jej śmierć była dla niej ciosem w serce.
Przyjaźń obu aktorek rozpoczęła się w latach 90. gdy obie pracowały w Teatrze Komedia. Choć dzieliło je 16 lat, żadna z nich nigdy nie odczuwała różnicy wieku - darzyły się sympatią, zrozumieniem i zaufaniem. Agnieszka służyła młodszej koleżance radą i była dla niej autorytetem, a Dygant imponowała Kotulance dojrzałością. Zagrały nawet razem w Niani, w której Dygant od lat robiła prawdziwą furorę, a które przyniosła jej popularność i miłość fanów.
Niestety, ta relacja nie wystarczyła by pomóc Kotulance, gdy zaczęły się jej problemy. Choć Agnieszka robiła wszystko by zatrzymać przyjaciółkę przy sobie - ta zaczęła się od niej odsuwać po rozstaniu z Wawrzeckim - zabiegała o spotkania, dzwoniła, prosiła, nie udało jej się przekonać gwiazdy do przyjęcia pomocy.
Wreszcie, gdy wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, niespodziewany wylew zabił aktorkę, która patrzyła na przyszłość z nadzieją.
Wiedzieliście, że były tak blisko?