Agnieszka Chylińska ma dziecko w spektrum autyzmu. "Różne rzeczy o sobie słyszałam"
Agnieszka Chylińska jest mamą dziecka w spektrum autyzmu, o czym wspomniała w "Autentycznych". Na kilka dni przed emisją programu TVN udzieliła wywiadu, w którym opisała sytuację osób autystycznych w Polsce. "Te dzieciaki mają samoświadomość, nie żyją w poczuciu winy" – podkreśla.
Agnieszka Chylińska wystąpiła w nowej edycji programu "Autentyczni", a odcinek z jej udziałem będzie pokazany w TVN w czwartek 25 grudnia. Przed emisją udzieliła wywiadu redakcji TVN, w którym opowiedziała o życiu z dzieckiem w spektrum. Zauważyła z radością, że sytuacją osób autystycznych w Polsce zmienia się na lepsze.
Honorata Skarbek wspomniała o operacji. "Przeszłam septokonchoplastykę"
Agnieszka Chylińska opisała realia osób w spektrum w Polsce
Agnieszka Chylińska w trakcie wywiadu podkreśliła, że osoby w spektrum autyzmu mają coraz większą samoświadomość. "Te dzieciaki – bo mówię o nich wszystkich »dzieciaki«, chociaż to wiadomo też dorosłe osoby – mają samoświadomość, nie żyją w poczuciu winy, nie przepraszają rodziców za to, kim są. Wręcz są z tego dumni, dla nich to jest po prostu mega ważne i nawet są w tym ostentacyjni, ale się nie dziwię" — powiedziała artystka.
ZOBACZ TEŻ: Agnieszka Chylińska mieszka inaczej, niż mogłoby się wydawać. Królują dewocjonalia i "totalny syf" (ZDJĘCIA)
Jurorka "Mam talent!" przyznała się do tego, że kiedyś – tak jak wiele osób w spektrum autyzmu – mierzyła się z brakiem akceptacji. Powiedziała:
Też różne rzeczy o sobie słyszałam, a uważam, że jest miejsce dla każdego, tylko trzeba po prostu powiedzieć: "Zapraszam cię, tu masz swój fotel, chcesz pogadać, chcesz pomilczeć, ale jest dla ciebie miejsce".
Agnieszka Chylińska powiedziała też, że ogólnie wśród ludzi niezwykle ważne jest dawanie sobie wsparcia. "W momencie, kiedy pani zaczyna sama sobie to rozkminiać, myśleć sobie o tym, ma pani cudownych przyjaciół i osoby, które panią głaszczą, otulają, mówią pani (...), że będzie dobrze. Proszę mi wierzyć, naprawdę czasem te słowa, że będzie dobrze, albo chcesz, żebym z tobą posiedziała, robią większą robotę niż jakieś gadki, sympozja. Tak naprawdę my wszyscy chcemy być przytuleni, usłyszeć, że jesteśmy ważni i że jesteśmy ludźmi po prostu. Tacy, jacy jesteśmy, jesteśmy wystarczający i koniec" — podkreśliła.