Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła sekret Piotra. To dlatego nie pojawił się w finale programu
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawniła, jak zachowywał się Piotr na planie programu. Zdradziła też prawdę o nieobecności męża w finałowym odcinku "ŚOPW". To tylko niektóre kwestie, które 38-latka poruszyła na Instagramie, odpowiadając na pytania internautów. Ktoś zapytał ją też o wynagrodzenie za udział w programie i kwestię opłacenia wesela.
24.11.2024 09:53
Agata i Piotr Miechowscy w byli parą, która wywoływała największe emocje w bieżącej edycji "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Małżonkowie nie dogadywali się ze sobą i często kłócili przed kamerami, a po emisji ostatniego odcinka otwarcie mówili o rozwodzie. Bohaterka "ŚOPW" w weekend pozwoliła internautom zadawać sobie pytania, na które odpowiedziała w niedzielny poranek. Poruszyła mniej lub bardziej drażliwe kwestie związane z jej przygodą w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zdradziła sekret Piotra. To dlatego nie pojawił się w finale programu
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ujawniła na Instagramie, że ostatni raz widziała się z mężem po awanturze w samochodzie. Podkreśliła, że nie chce, by jej "miłosne drogi z Piotrem" się skrzyżowały. Wyjawiła, że z obecną wiedzą raczej nie zgłosiłaby się ponownie do "ŚOPW", choć udział w programie utwierdził ją w przekonaniu, że "ma świetną intuicję" oraz nauczył, że "w trudnych sytuacji wychodzi, komu możemy ufać". Zapytana o to, kiedy rozwód z Piotrem, stwierdziła:
Mam nadzieję, że niedługo.
Agata Miechowska przytaknęła, zapytana, czy montaż programu mocno wpłynął na odbiór jej osoby przez widzów TVN. Dodała, że gdyby mogła zmienić przebieg programu, to nie używałaby wulgaryzmów podczas sprzeczek z Piotrem, a także przemilczałaby więcej spraw. Wyjaśniła też, dlaczego wzięła udział w "ŚOPW":
Między aplikacją a dostaniem się jest długa droga. Szczerze myślałam, że jest szansa poznać fajną osobę i jeszcze do tego przeżyć niepowtarzalną przygodę. Do odważnych świat należy!
Bohaterka "ŚOPW" w odpowiedzi na inne pytanie podkreśliła, że Piotr nie może jej pozwać o alimenty. Odpowiadając na uwagę, by "żmija nie położyła łap na jej piękny dom", napisała:
Spróbowałby...
Agata została zapytana też o to, czy rozliczyła się z mężem po weselu. Zapewniła:
Tak, wysłałam mu pieniądze za wesele i wysłałam kurierem jego prezenty.
Agata ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie mogła zdradzić, kto zapłacił za wesele i podróż poślubną. Dodała, że "na szczęście" nie ma zdjęć z wesela. Potwierdziła, że odzywała się do niej była partnerka Piotra. Jeden z internautów żartobliwie zapytał, dlaczego Agata nie udusiła Piotra poduszką podczas snu. Odparła:
Nie chciałam iść do więzienia.
Agata zapewniła, że po programie dostała wsparcie psychologiczne od ekspertek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Wyliczyła też, co twórcy programu powinni brać pod uwagę podczas dobierania par:
Według mnie powinno być więcej testów psychologicznych, nie tylko ankiety, historia medyczna. Ale też szersze rozeznanie pod względem karalności, przeszłości i jakieś referencje np. byłych partnerów, pracodawców itd., a nie najbliższych.
Agata Miechowska podzieliła się także radą dla osób, które chciałyby wziąć udział w "Ślubie od pierwszego wejrzenia". Wskazała:
Przygotuj się na brak czasu dla siebie, bądź cierpliwa i uśmiechaj się nawet jak nie masz ochoty. A jeśli jesteś nerwowa/nerwowy jak ja, to weź coś na uspokojenie. Stres jest bardzo duży i trudny do opanowania, jak coś pójdzie nie tak.
Agata nie mogła odpowiedzieć, czy dostała jakieś wynagrodzenie za udział w "Ślubie od Pierwszego wejrzenia".
Agata napisała, że Piotr nie odezwał się do niej po emisji finałowego odcinka "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ujawniła też, dlaczego jej mąż nie pojawił się na nagraniu finału programu:
Piotr miał już wtedy inną partnerkę.
Agata zapewniła, że przeprosiła operatorów TVN za swój wybuch przed kamerami w jednym z odcinków "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Ujawniła też, że od razu wiedziała, że nie zaiskrzyło między nią a Piotrem, ale nie od razu go przekreśliła.