Podwyżka dla Andrzeja Dudy i pensja dla Agaty Dudy. Ile dostanie co miesiąc pierwsza dama?
Andrzej Duda wystartował w wyborach prezydenckich 2020 i od początku był upatrywany jako faworyt. Do drugiej tury przeszedł z Rafałem Trzaskowskim. Niemal do ostatniego momentu szli łeb w łeb. Ostatecznie to jednak urzędującemu prezydentowi udało się uzyskać reelekcję w zasadzie minimalną przewagą i przez najbliższe pięć lat będzie ponownie reprezentował Polaków.
14.08.2020 | aktual.: 17.08.2020 22:33
6 sierpnia rozpoczął drugą kadencję. Krótko po godzinie 10:00 złożył przysięgę na sali plenarnej sejmu w czasie posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Mówił, że chce być prezydentem, który będzie reprezentować interesy wszystkich Polaków, a nie tylko tych, którzy na niego głosowali:
Okazuje się, że nowa kadencja będzie się wiązać także z podwyżką. Nie tylko dla głowy państwa, ale też jego małżonki.
Agata Duda dostanie pensję
Prezydent Polski ma dostać niemałą podwyżkę. Zgodnie z nowym projektem ustawy, jego pensja ma wynieść 26 tysięcy złotych brutto, a do tej pory nieznacznie przekraczała 20 tysięcy.
Bardziej na tych zmianach skorzysta Agata Duda. Do tej pory polskie przepisy nie gwarantowały wynagrodzenia dla pierwszej damy, ani nawet ubezpieczenia zdrowotnego. Według nowego projektu, małżonka głowy państwa ma dostawać wynagrodzenie odpowiadające 0,9-krotności wynagrodzenia sędziego Sądu Najwyższego - czyli niecałe 18 tysięcy złotych. Tym samym żona prezydenta RP będzie wśród najbogatszych partnerek głów państwa, gdyż w innych krajach zwykle nie zarabiają ani grosza.
Kwoty robią wrażenie w porównaniu do średniej krajowej w Polsce, ale na tle innych państw zarobki Andrzeja Dudy, nawet po podwyżkach, nie prezentują się okazale. Na przykład prezydent USA zarabia 123 tysiące złotych miesięcznie, niemiecki - 72 tysiące, a francuski - około 66 tysięcy. U naszych sąsiadów z południa też prezentuje się to lepiej - Czesi płacą swojemu prezydentowi 51 tysięcy złotych, a Słowacy - ponad 40 tysięcy.
Nasz prezydent zarabia natomiast więcej niż jego chorwacki odpowiednik, Zoran Milanović, bo jego pensja to nieco ponad 14 tys. zł.