Agata Duda zrobiła aferę na pokładzie samolotu. Pierwsza dama dała niezłe popalić Andrzejowi
Agata Duda jest uznawana za jedną z najcichszych pierwszych dam w historii polskiej polityki. Żona urzędującego prezydenta bardzo rzadko zabiera głos podczas publicznych wystąpień. Zawsze jest jakby z boku i stoi w cieniu swojego męża. Oczywiście towarzyszy mu podczas wszystkich najważniejszych wystąpień, ale stara się nie angażować w politykę. Wielkim zaskoczeniem było, gdy podczas wiecu wyborczego postanowiła przemówić do Polaków. Gdy elektorat Andrzeja Dudy świętował już kolejne zwycięstwo w wyborach prezydenckich, to żona prezydenta nieoczekiwanie stanęła przed mikrofonem.
15.08.2020 | aktual.: 15.08.2020 21:21
Prezydentowa po odśpiewaniu hymnu najpierw podziękowała swojemu mężowi, a później wyjaśniła publicznie, dlaczego przez ostatnie 5 lat nie zabierała głosu.
Okazuje się jednak, że pierwsza Dama potrafi być bardzo stanowcza i uparcie broni swoich przekonań. Doskonale przekonał się o tym jej mąż, podczas jednego ze służbowych wyjazdów.
Agata Duda zrobiła awanturę swojemu mężowi
Agata Duda wygląda na bardzo spokojną i zrównoważoną osobę. Zawsze z uśmiechem na twarzy kroczy u boku swojego męża. Okazuje się jednak, że żona prezydenta swojego zdania potrafi bronić jak prawdziwa lwica. O incydencie, który wydarzył się 5 lat temu, opowiedział w audycji Onetu Stan po burzy Andrzej Stankiewicz.
Wszystko miało się wydarzyć w pierwszym roku prezydentury. Małżonkowie polecieli samolotem na służbowy wyjazd. Na pokładzie doszło do incydentu. Relację z tej niecodziennej sytuacji Stankiewicz miał usłyszeć od innego dziennikarza, który towarzyszył wtedy parze prezydenckiej. Do Andrzeja Dudy miał zadzwonić w tym czasie Joachim Brudziński.
Nagle do akcji wkroczyła Agata Duda i wyrwała mężowi telefon z ręki.
Pierwsza dama miała rozłączyć się i powiedzieć swojemu mężowi kilka ostrych słów.
Od tej strony nie znaliśmy Agaty Dudy.