To miała być miłość aż po grób. "Był moim najlepszym przyjacielem, moją opoką". Teraz ostrzega inne kobiety
Isabelle Glastonbury zawsze marzyła o bajkowym ślubie i spokojnym, szczęśliwym życiu u boku ukochanego mężczyzny. Niestety, jej marzenia legły w gruzach, kiedy jej partner zniknął zaraz po tym, jak złożyli sobie wzajemne obietnice miłości, mówiąc "tak". Wkrótce po tym, Isabelle odkryła, że jej mąż zabrał wszystko z jej mieszkania.
30.06.2023 13:00
To miał być taki piękny ślub
W 2015 roku Isabelle i jej ukochany podjęli decyzję o przeprowadzce ze Stanów Zjednoczonych do Australii. Wkrótce po tym zaczęli planować swoje wesele, które miało odbyć się w prestiżowym klubie jachtowym w Palm Beach. Rodzice Isabelle zaoferowali się, że pokryją koszty wesela i ceremonii ślubnej. Młoda para planowała wspaniałą imprezę, która miała być początkiem ich wspólnego życia.
Niestety, szczęście Isabelle nie trwało długo. Zaraz po weselu, jej mąż zniknął, a już następnego dnia dowiedziała się, że została przez niego okradziona. Mężczyzna odszedł bez słowa, tuż po tym, jak jego wiza stała się ważna. Zabrał prawie wszystko z mieszkania, a także opróżnił konta bankowe swojej żony. Ona zaśzostała z niczym - ze złamanym sercem i bez ponad 32 tys. dolarów.
Mąż wykorzystał Isabelle, aby zdobyć wizę. Kiedy tylko dokument stał się ważny, kobieta nie była mu dłużej potrzebna. Koszt jej uzyskania pokryli rodzice Isabelle, a było to ponad 15 tysięcy dolarów. Zięć okradł zatem także ich.
Isabelle ostrzega inne kobiety
Obecnie, Isabelle chce ostrzec inne kobiety przed podobnymi sytuacjami. Podkreśla, jak ważne jest zwracanie uwagi na wszelkie znaki, które mogą wskazywać na problemy w związku już na wczesnym etapie. Przyznaje, że jej błąd polegał na ignorowaniu swojego przeczucia, że coś w jej narzeczeństwie nie jest w porządku.
Isabelle zauważyła chociażby, że jej ukochany zaczął się dziwnie zachowywać tuż przed ślubem. Często znikał w nocy i czasami traktował ją, jakby był zupełnie inną osobą. Jednak każdą rozmowę na ten temat szybko ucinał. Uspokajał ją, mówiąc, że chciałby przeprowadzić się z Sydney do Queensland, kupić tam dom i założyć rodzinę i że to wszystko dla nich załatwia.
Kobieta przez miesiąc zastanawiała się, co mogło stać się z jej ukochanym i dlaczego odszedł bez słowa. Wkrótce odkryła, że mężczyzna zablokował nie tylko ją, ale też wszystkich wspólnych znajomych. Zerwał wszelkie kontakty nawet ze swoją własną rodziną.
Musiał minąć prawie cały rok, zanim para mogła oficjalnie się rozstać. To właśnie w trakcie sprawy rozwodowej Isabelle pierwszy raz od wesela porozmawiała z byłym mężem.
W 2021 roku Isabelle dowiedziała się, że jej były partner ponownie się ożenił. Ona także znalazła prawdziwą miłość. 31-latka związała się ze swoją szkolną miłością, Maxem, z którym razem wychowują syna Masona.