Złodzieje tylko na to czekali. Zenek Martyniuk bawił się na weselu ukochanego syna, a w jego luksusowej willi rozgrywał się horror
Bal był nieziemski, ale ktoś postanowił to wykorzystać. Zenek Martyniuk urządził swojemu jedynemu synowi wspaniały ślub i wesele, a w tym samym czasie jego luksusowa willa stała się celem włamywaczy. Gdy para młoda, rodzice, przyjaciele i znajomi z show-biznesu - których łącznie na przyjęciu bawiło się podobno 250 sztuk - wirowani na parkiecie, zajadali się przysmakami i popijali zdrowie "młodych", złodzieje postanowili obrobić dom króla disco-polo. Co się stało?
08.10.2018 | aktual.: 08.10.2018 12:55
Martyniuk wyprawił dla syna wesele, na którym alkohol lał się strumieniami, kucharze przygotowywali posiłki na oczach rozbawionych gości, ojciec pana młodego śpiewał świeżo upieczonym małżonkom, a nawet grał na perkusji - w tym samym czasie złodzieje, którzy wzięli sobie za cel jego dom, przystąpili do ataku. Musieli wiedzieć, że Zenka nie będzie wtedy w pobliżu.
Jak donosi Fakt, ostatecznie nic złego się nie stało. Drzwi od balkonu zostały zdewastowane i uruchomił się alarm, który najwyraźniej skutecznie odstraszył mających chrapkę na kosztowności rabusiów. Informację potwierdził sam pan młody w rozmowie z jednym z dziennikarzy:
Policja również nie miała się czym ekscytować, bo poza aktem wandalizmu, na miejscu wszystko było w porządku. Dobrze, że nic się nie stało!