Ostatnia droga partnera Ireny Santor. Pożegnali go rodzina i przyjaciele
Pod koniec listopada media obiegła smutna wiadomość. Zmarł Zbigniew Korpolewski, wieloletni partner Ireny Santor, który u boku artystki trwał ponad 20 lat. Ostatnie pożegnanie mężczyzny odbyło się w poniedziałek w kościele pw. św. Jozafata przy ul. Powązkowskiej.
04.12.2018 | aktual.: 04.12.2018 16:29
Kondukt żałobny ruszył do rodzinnego grobu na Cmentarzu Wojskowym. Za trumną kroczyła pogrążona w żałobie piosenkarka oraz najbliższe osoby z jego otoczenia. W korowodzie żałobnym pojawili się także m.in. Zofia Czerwińska, Andrzej Rosiewicz i Jolanta Kwaśniewska.
Na cmentarzu głos zabrała córka zmarłego – Katarzyna Korpolewska. W krótkiej, ale bardzo wzruszającej przemowie, przypomniała jego zasługi. Podkreśliła także, że był doskonałym ojcem:
Na zakończenie uroczystości, na cmentarzu rozbrzmiał utwór Franka Sinatry My way.
Partner Ireny Santor nie żyje
Zbigniew Korpolewski zmarł 25 listopada. O jego śmierci, za pośrednictwem TVP Info, poinformowała pogrążona w żałobie córka.
Chociaż Santor i Korpolewski nigdy nie wzięli ślubu, darzyli się niezwykłym uczuciem. Przeżyli razem 20 długich lat, nazywając się "mężem" i "żoną". Nie potrzebowali jednak żadnego papierka czy uroczystości, która potwierdziła by ich uczucie.
Nic więc dziwnego, że dla piosenkarki mijające dni także były bardzo trudne.
Mężczyzna zmarł w wieku 84 lat.