Michael Buble ZAKOŃCZYŁ KARIERĘ. Za jego decyzją kryje się wstrząsający powód. Chodzi o synka
Smutne nowiny dla fanów Michaela Buble. Muzyk, który może poszczycić się międzynarodowym sukcesem, oficjalnie zrezygnował z kariery. W ostatnim wywiadzie udzielonym 12 października wokalista wyjawił, że nie chce nigdy więcej mieć nic wspólnego z show-biznesem i branżą muzyczną. Jego decyzja jest związana z chorobą 5-letniego syna, Noah.
Nie mam już do tego nerwów. Zdecydowałem, że nigdy więcej nie przeczytam swojego nazwiska w druku, nigdy nie przeczytam recenzji o swojej muzyce. Zdecydowałem, że nigdy więcej nie będę używał social mediów. To mój ostatni wywiad. Odchodzę z biznesu. Nagrałem idealną płytę i teraz, będąc na szczycie, mogę odejść - wyjawił
16 listopada ukaże się jego ostatni album, Love. Aktor przez ostatnie miesiące walczył z czasem i chorobą dziecka. Noah miał raka wątroby, zdiagnozowano go w wieku trzech lat. Jak wyjawił, choć zdrowie syna się poprawiło, trauma pozostała:
Chcesz po prostu umrzeć. Nie wiem już jak się oddycha. Moja żona była silniejsza ode mnie, silna za nas dwoje, ja nie miałem tyle wytrwałości. Moja żona była... Przepraszam, nie dam rady dokończyć tego zdania. Powiedzmy, że w takich momentach odkrywamy kim jesteśmy. Dlaczego tu jesteśmy. Przez to wszystko czujemy, że musi być coś "więcej". Moje życie się zmieniło. - wyjaśnił muzyk
Michael Buble znika ze sceny w wielkim stylu. Miejmy nadzieję, że jego synowi uda się przeżyć życie bez widma choroby nad głową.