NewsyWzięła nielegalny ślub, ratowała męża przed uzależnieniem. Zmarł u jej boku

Wzięła nielegalny ślub, ratowała męża przed uzależnieniem. Zmarł u jej boku

Barbara Horowianka
Barbara Horowianka
30.10.2023 07:26, aktualizacja: 30.10.2023 08:48

Barbara Horowianka ostatni raz na ekranach telewizorów wystąpiła w 2016 roku, w serialu "Na dobre i na złe". Choć aktorka ma dziś 93 lata i cieszy się zasłużoną emeryturą, fani na zawsze zapamiętają tworzone przez nią postaci.

Ślub Barbary Horowianki był oficjalnie nieważny

Aktorka poznała swojego przyszłego męża, gdy miała zaledwie 21 lat. Choć Mieczysław Voit był ledwie dwa lata starszy, miał już córkę. Jego żona zmarła podczas porodu. Horowianka początkowo wcale nie chciała dać mu szansy.

Początkowo mnie denerwował. Publicznie prawił mi komplementy, prawie wyznawał uczucia. Nie traktowałam go poważnie. Gdy zmienił metodę i wyciszył się, uwierzyłam w prawdziwość jego słów - wyznała w rozmowie z "Retro".

W końcu, w 1957 roku, para stanęła przed ołtarzem, ślubując sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Barbara Horowianka zdradziła sekret. Okazuje się, że aktorzy byli tak znani i lubiani, że proboszcz pominął istotną formalność przed udzieleniem im ślubu.

Do tego stopnia [nas lubiano - przyp. red.], że proboszcz udzielił nam ślubu, nie żądając od nas wcześniej zaświadczenia o ślubie cywilnym. Mieliśmy dopełnić tej formalności później, ale później... oboje byliśmy tak zajęci, że zawsze brakowało czasu... - powiedziała.

Dla nich najważniejsze było to, że stali się rodziną. Barbara pokochała córkę męża jak swoje dziecko.

Barbara Horowianka zmagała się z chorobą męża

Ich życie nie było jednak usłane różami. Mieczysław Voit zmagał się z uzależnieniem od alkoholu, a  to choroba, która dotyka przecież całą rodzinę.

Ciągle nie dosypiałam, bo przez całe noce było albo popijanie, albo gadanie - wyznała aktorka. - Nie wiem, jak sobie z tym radziłam, bo przecież opiekowałam się chorą teściową, wychowywałam córkę męża, codziennie były próby i przedstawienia, dużo graliśmy w filmach.

Wraz z mężem występowała  w tym samym teatrze, często też grywali razem na scenie. Takie życie miało ogromne plusy, miało jednak także i minusy. Barbara Horawianka zdradziła dopiero niedawno, że choroba alkoholowa była cieniem, kładącym się na ich szczęściu.

Nie pamiętam, kiedy przestał panować nad piciem. Ale gdy dostrzegłam, że po piciu poprzedniego dnia zaczyna kolejny dzień od alkoholu i mówi, że musi "wypić klina, żeby się wyprostować", wiedziałam, że jest źle. Od koniec lat 80. Sławek znalazł się w takim stanie, że musiałam zawieźć go na oddział odwykowy do szpitala w Łodzi. Tamci lekarze bardzo mu pomogli - zdradziła w wywiadzie dla "Stolicy".

Voitowi pomagała praca, w której znajdował ukojenie.

Męża najbardziej zawsze męczył i dobijał brak pracy. Grał wszystko, co mu proponowano, byle tylko nie siedzieć w domu, byle tylko wykonywać swoją pracę, bez której całkowicie się zapadał.

Mąż Horowianki zmarł 31 stycznia 1991 roku, we śnie, na atak serca. Barbara do dziś ma dobre relacje z jego córką, która na stałe mieszka w Londynie. Małżeństwo grało wówczas w pierwszej polskiej telenoweli, "W labiryncie". Scenarzyści musieli specjalnie zmieniać wątki, by uzasadnić brak jednej z postaci (Siedlecki zginął w wypadku samochodowym).

Pomyślałam, że i moje życie się skończyło. A jednak żyję i sama daję sobie radę, choć wydawało mi się, że to niemożliwe - powiedziała Horowianka.

Kobieta dziś ma 93 lata i nadal w sercu czuje pasję do grania.

Chciałabym jeszcze kiedyś stanąć przed kamerą, ale zdaję sobie sprawę, że jestem już w wieku, który mocno mnie ogranicza. Czasem budzę się rano i nie mam siły, żeby wstać. Wstaję jednak i jakoś idzie.
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Barbara Horowianka (ONS)
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także