NewsyWojciech Sawicki trafił do szpitala. "Odebrano mi coś, na co pracowałem tyle lat". Wstrząsająca relacja podzieliła jego fanów

Wojciech Sawicki trafił do szpitala. "Odebrano mi coś, na co pracowałem tyle lat". Wstrząsająca relacja podzieliła jego fanów

Wojciech Sawicki
Wojciech Sawicki
22.07.2023 19:20

Wojciech Sawicki to popularny bloger. Mężczyzna choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a. Pomimo poważnego schorzenia, które spowodowało trwałą i postępującą niepełnosprawność, stara się żyć pełnią życia. Niestety, czasami musi odwiedzić szpital, a nie zawsze opieka w takiej placówce może zebrać jedynie pochwały.

Wojciech Sawicki trafił do szpitala

Bloger zrelacjonował swoją wizytę w szpitalu. Po przejściu zabiegu, mężczyzna musiał pilnie trafić na SOR, z powodu powikłań. Towarzyszyła mu żona, która stara się zawsze towarzyszyć mu w trudnych chwilach.

Na miejscu powitała nas kolejka i wielki chaos. Ulokowaliśmy się koło automatu z kawą. Po 3h czekania poczułem głód. Nie mogłem jednak niczego zjeść, bo musiałem być na czczo. Nagle wezwano nas na badania. Pobrano mi krew (znowu!), dostałem wenflon. Potem jakiś młody chirurg bez uprzedzenia wyjął mi z brzucha PEGPEJA. Byłem zszokowany, naruszono moje granice, pogwałcono godność. Ubrudziłem też dres, bo cała zawartość żołądka spłynęła na podłogę - opisywał.

Już to wystarczyłoby, by każdy pacjent poczuł się pod niezbyt dobrą opieką, jednak historia miała ciąg dalszy.

Byłem spragniony, obolały i głodny. Stażystka zrobiła ze mną wywiad. Ujęła mnie jej fachowość i empatia. Jednak wraz z wizytą lekarza dyżurnego o 22 wróciliśmy do rzeczywistości. On mimo naszych argumentów i próśb zabronił Agacie zostać na oddziale. Był głuchy na to, że oddycham przez respirator, nie mogę ruszyć, mam wyłączony głos na noc, że na oddziale są dwie pielęgniarki na 30 pacjentów. Czułem się upokorzony, w kilka chwil odebrano mi coś, na co pracowałem tyle lat - poczucie sprawczości. Bałem się o swoje życie, nie chciałem go powierzać łutowi szczęścia - pisał dalej bloger. - Nazajutrz wcale nie było lepiej. Nikt niczego nam nie mówił, o niczym nie informował. Wciąż byłem na czczo - chciało mi się płakać z głodu. Czułem odwodnienie. Agata była w rozpaczy. Nie mogła patrzeć jak cierpię. W końcu o 13 pojechałem na zabieg. Gdy wróciłem na salę, zobaczyłem dwie najważniejsze kobiety w moim życiu - żonę i moją mamę (przyjechała pomóc). Uspokoiłem się.

Wstrząsająca relacja Wojciecha Sawickiego

Fani zareagowali dość żywiołowo na wstrząsającą relację. Internauci przesyłali słowa wsparcia i otuchy i dzielili się swoimi doświadczeniami ze szpitala. Odezwali się także lekarze, którzy szczerze współczują blogerowi. Wyjaśniali też, jak wygląda praca na takim oddziale z ich perspektywy.

  • Jako młoda lekarka każdy taki post budzi we mnie współczucie i zmusza do namysłu. Wiele problemów polskich szpitali można tłumaczyć złą organizacją pracy, niedofinansowaniem systemu, brakiem personelu czy nadmierną papierologią, jednak pewne zdarzenia to po prostu wyjątkowy brak empatii wśród moich kolegów po fachu. Jest mi wstyd za cierpienie i poniżenie, jakiego niejednokrotnie zupełnie niepotrzebnie doświadczają pacjenci w polskich szpitalach i mogę zapewnić, że wśród moich rówieśników jest duże pragnienie zmiany na lepsze i pracy we wzajemnym poszanowaniu z pacjentem. Trudno jednak czasami niemal w pojedynkę zmienić podejście personelu, który przez lata zaniedbań zapomina o szacunku i empatii wobec drugiego człowieka...
  • To jest sprawa dla Rzecznika Praw Pacjenta. Podstawowym prawem osoby z niepełnosprawnością jest umożliwienie obecności opiekuna, nie wspominając o poszanowaniu godności i intymności - doradzali inni.

Część osób zarzuciła jednak Wojciechowi Sawickiemu gwiazdorzenie i że ma wygórowane oczekiwania wobec ochrony zdrowia.

  • Jakie to typowe. Po wyjściu ze szpitala od razu obsmarowanie personelu na social media albo esej na recenzjach google...SKĄD JA TO ZNAM. ZERO WDZIĘCZNOŚCI, 100% ROSZCZENIOWOŚCI.

Bloger skonkludował, że najważniejsze dla niego jest to, że dziś czuje się już całkiem dobrze.

Życzymy mu dużo zdrowia.

Wojtek Sawicki i Agata Tomaszewska ślub
Wojtek Sawicki i Agata Tomaszewska ślub
Wojciech Sawicki, Agata Sawicka - Gwiazdy w Dzień Dobry TVN
Wojciech Sawicki, Agata Sawicka - Gwiazdy w Dzień Dobry TVN
Agata Tomaszewska i Wojtek Sawicki
Agata Tomaszewska i Wojtek Sawicki
Agata Tomaszewska i Wojtek Sawicki
Agata Tomaszewska i Wojtek Sawicki
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także